Kociak był kąśliwy, nie wiedział, jak bawić się z innymi. Trudny charakter to jego najmniejszy problem
Flip urodził się z chorobą nazywaną hipoplazją móżdżku która jest swego rodzaju zaburzeniem neurologicznym i wpływa na koordynację ruchów kota. Przez swoją niepełnosprawność kociak był skazany na samotność. Sytuacji nie polepszał jego trudny charakter. Smutny los malucha postanowiła odmienić kobieta o złotym sercu. Pomimo usilnych starań i dobrych chęci, potrzebowała wsparcia specjalistów, ale i zwierzaków doświadczonych w wychowywaniu krnąbrnych malców.
Kociak z hipoplazją móżdżkową. Nie był wstanie samodzielnie jeść, ani się przemieszczać
Flip jest kociakiem, który od urodzenia znacznie różnił się od innych mruczków z miotu. Wynikało to ze schorzenia, z którym przyszło mu żyć od momentu przyjścia na świat. Czworonóg cierpi na hipoplazję móżdżku. To schorzenie, które powoduje nieprawidłowe funkcjonowanie układu neurologicznego i jest spowodowane oddziaływaniem wirusa lub bakterii na organizm matki (najczęściej jest to FVP - wirus panleukopenii) w czasie rozwoju płodu.
Koty, które przyjdą na świat z tą wadą rozwojową, często nie są w stanie ustawić się we właściwej pozycji, co jest bardzo łatwo zauważyć od momentu nauki chodzenia. Charakteryzują je nerwowe, chwiejne ruchy oraz drgania, a także zaburzenie równowagi w mniej lub bardziej nasilonym stopniu. Dlatego bywają nazywane również kiwaczkami.
Niepełnosprawny kociak nie miał szans na przetrwanie w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Brak koordynacji znacznie wpływał na jego mobilność i umiejętność nawiązywania relacji z innymi podopiecznymi placówki. Na szczęście pewna kobieta o wielkim sercu postanowiła mu pomóc.
Jak pozbyć się sierści z domu i auta? Zrób tak, a kłaczki znikną w mig. Nawet zwierzak będzie w szokuPrzez niepełnosprawność kot został odizolowany
Camryn Lauffer dowiedziała się o Flipie przez przypadek. Przeglądając media społecznościowe, zauważyła post z jego historią i natychmiast postanowiła, że zrobi wszystko, aby ten maluch mógł wieść komfortowe życie. W przeciwieństwie do wielu osób odwiedzających schronisko, które reagowały na Flipa strachem, pragnęła dać mu szansę.
Kobieta skontaktowała się z pracownikami schroniska i zaoferowała swoją pomoc. Maluch szybko trafił pod jej opiekę. Kocurek nie rozwijał się prawidłowo. Przez najbliższe tygodnie Camryn karmiła czarno-białego mruczka co kilka godzin przy pomocy butelki, dzięki czemu Flip zaczął nabierać sił i poprawiać swoją mobilność. Po upływie pierwszych miesięcy w nowym domu wreszcie nauczył się jeść samodzielnie, a także pokonywać krótkie dystanse bez upadków na ziemię.
Płacze i woła o uwagę, dopóki go nie przytulę, a potem tuli głowę do mojej piersi i od razu zasypia. Jest bardzo przyjacielski i mruczy, gdy tylko go pogłaszczę - zachwala swojego podopiecznego właścicielka.
Jednak nie tylko niepełnosprawność była dużym problemem Flipa. Mimo iż kocię garnęło się do ludzi, to w okresie dzieciństwa bardzo szybko zostało odizolowane od innych przedstawicieli swojego gatunku. W wieku 5 tygodni został oddzielony od matki oraz reszty swojego rodzeństwa i przez to nie poznało zasad prawidłowego funkcjonowania z innymi kotami. Kociątko miało skłonność do podszczypywania innych zwierząt. Maluch nie zdawał sobie sprawy z tego, że w ten sposób sprawia innym ból.
Camryn nie potrafiła sobie z tym poradzić, dlatego zdecydowała się poprosić o pomoc specjalistów od wychowywania kociąt.
Inne koty nauczyły go dobrych manier
Camryn po kilku tygodniach uznała, że Flip jest gotowy na to, żeby poznać pozostałe koty mieszkujące z nim pod jednym dachem. Kobieta pozwoliła mu na kontakt ze swoimi dorosłymi czworonogami, które bardzo szybko ustawiły go do pionu.
Koty pokazały maluchowi, jakie zachowania są w porządku, a czego nigdy nie należy robić. Dzięki wsparciu swoich dorosłych przyjaciół kiwaczek zrozumiał, że podgryzanie nie jest najlepszym pomysłem na zabawę i wyrażanie przywiązania.
Dzięki zaangażowaniu Camryn kocię stało się wspaniałym towarzyszem domowników, a zwłaszcza ojca swojej opiekunki. Mruczek uwielbia “pomagać” tacie Camryn podczas układania puzzli, a jego ulubionym miejsce na ucinanie sobie drzemki jest klatka piersiowa mężczyzny. Dzisiaj czarno-biały czworonóg doskonale radzi sobie z codziennością. Pomimo iż swoim chodem często do złudzenia przypomina gąskę, zazwyczaj to on wygrywa wyścigi o to, kto pierwszy dobiegnie do miski z jedzeniem.
Źródło: lovemeow.com