"Jesteśmy pełni smutku i oburzenia". Makabryczne znalezisko na Odrze, wyłowiono worek z ciałem psa
Sierpień bieżącego roku to w Polsce miesiąc cierpienia wielu niewinnych istot. Do makabrycznych czynów znęcania się nad zwierzętami doszło już między innymi w Poznaniu oraz w Olsztynie. Co więcej, przez nieuważnych kierowców, na drogach giną gatunki zagrożone wyginięciem. Okazuje się, że to nie koniec złych wiadomości. Kolejne straszne wieści przychodzą z Wrocławia. Kilka dni temu znaleziono tam worek dryfujący po Odrze. W środku było ukryte ciało. W sprawę została zaangażowana policja.
W Odrze pływał worek. Ukryto w nim dowody popełnienia przestępstwa
Do jednych z obowiązków specjalistów pracujących w Wodnej Służbie Ratowniczej należy standardowe patrolowanie rzek. Wczoraj, ekipa ratowników z Wrocławia, podczas rutynowych czynności przeprowadzanych na Odrze natknęła się na dryfujący worek.
Na początku widok nie wzbudził dużych emocji wśród specjalistów. Niestety, śmieci dryfujące po Polskich rzekach to powszechne zjawisko. Jednak kiedy zajrzeli do środka, przekonali się, że ten dyżur nie będzie należał do spokojnych. W worku ukryte były dowody popełnienia zbrodni.
Nagrała z ukrycia, co jej tata robi z bezpańskim kotem w garażu. Internauci nie mają wątpliwości w osądzieW rzece we Wrocławiu dryfowały zwłoki
Worek dryfował blisko brzegu, nieopodal mostu Milenijnego. W jego wnętrzu były zwłoki psa. Ratownicy wiedzieli, że sprawa jest na tyle poważna, że będą potrzebować wsparcia. O pomoc poprosili Specjalistyczną Jednostkę Ratowniczą ECO. Na ich reakcję nie musieli długo czekać. Dzięki dużemu zaangażowani specjalistów z obu ekip szybko udało się wyłowić i zabezpieczyć psie zwłoki.
Okazało się, że ciało należy do czworonoga rasy yorkshire terrier. W sprawę zostali zaangażowani też funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Policja bada przyczynę zgonu psa
Ciało yorka zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy policji. Czynności śledcze trwały do późnych godzin wieczornych. Dokładna przyczyna śmierci czworonoga zostanie ustalona po przeprowadzeniu oficjalnej sekcji zwłok. Wrocławskie media sugerują, że znaleziony pies miał podcięte gardło.
Specjaliści podkreślają: “Trwały ślad takiego okrucieństwa nie powinien pozostać bez konsekwencji. Razem musimy walczyć o sprawiedliwość dla zwierząt!”.
Wiele wskazuje na to, że na terenie Wrocławia doszło do bestialskiego czynu znęcania się nad zwierzętami. W Polsce jest to postrzegane jako przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, natomiast w przypadku szczególnego okrucieństwa do lat 5.
Źródło: facebook.com/SJRECO, tuwroclaw.com