Indyjski lekarz utknął w piwnicy w Ukrainie. Mieszka z panterą i jaguarem

Lekarz z Indii kupił jaguara i panterę z kijowskiego ZOO

Girikumar Patil jest obywatelem Indii, który w 2007 roku wyjechał do Ukrainy, aby studiować medycynę. Po skończeniu nauki zamieszkał w Ługańsku, gdzie od 2014 roku prorosyjscy rebelianci walczą z wojskami ukraińskimi. Podczas regularnie przeprowadzanych ataków zniszczono jego dom oraz indyjską restaurację, którą otworzył w okolicy.

Mężczyzna zdecydował się przenieść do Siewierodoniecka, małego miasteczka położonym w regionie Donbasu we wschodniej Ukrainie, oddalonego o około 100 km od jego poprzedniego miejsca zamieszkania. Tam podjął pracę w państwowym szpitalu jako ortopeda.

Patila od zawsze fascynowały zwierzęta, dlatego adoptował trzy psy. Na tym zamiłowanie do czworonogów się jednak nie skończyło. Blisko 2 lata temu lekarz wydał 35 tys. dolarów, aby kupić panterę i jaguara z kijowskiego zoo.

"Traktuję je jak swoje dzieci, nie zostawię ich"

Po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej Girikumar Patil ukrył się wraz ze swoimi zwierzętami w piwnicy. W rozmowie z BBC lekarz powiedział, że wychodzi na zewnątrz wyłącznie po to, by kupić jedzenie dla młodych drapieżników. Dodał, że kupił 23 kg mięsa owczego, indyczego i drobiowego z sąsiednich wiosek po czterokrotnie wyższych cenach niż normalnie. Koty są przerażone odgłosami wybuchów, dlatego nie chcą jeść.

- To druga wojna, w której żyję. Ale ta jest bardziej przerażająca — powiedział BBC indyjski lekarz.

Patil obiecał, że nie ucieknie z kraju bez swoich zwierząt domowych, mimo że rodzice błagali go o powrót do rodzinnego kraju.

- Jestem jedynym Hindusem w okolicy, a nocą jestem tu sam. Większość moich sąsiadów przeniosła się do pobliskich wiosek. Mam zamiar wytrzymać - powiedział w rozmowie z BBC. - Zadzwoniłem do ambasady, ale nie otrzymałem stosownej odpowiedzi. Moje mieszkanie jest otoczone przez Rosjan, ale robię co w mojej mocy - dodaje.

Pozostaje pytanie, na jakich zasadach egzotyczne zwierzęta znalazły się pod opieką lekarza z Indii. Mieszkaniec Ukrainy wyjaśnił, że zoo zezwala na sprzedaż zwierząt osobom prywatnym pod warunkiem, że właściciel ma wystarczająco dużo miejsca, aby je trzymać. Petil mieszka w sześciopokojowym mieszkaniu. Oprócz tego, stworzył pod własnym dachem wybieg dla zwierząt.

Obecnie samiec jaguara ma 20 miesięcy, natomiast samica pantery - 6 miesięcy. Ich opiekun przyznaje, że większość swoich zarobków wydaje na swoje zwierzęta domowe, a także stara się zebrać dodatkowe fundusze za pośrednictwem swojego kanału na Youtubie, gdzie publikuje filmy ze swoimi dwoma wielkimi kotami. Ma około 85 000 subskrybentów, ale część internautów krytykuje jego poczynania. Pojawiają się głosy, że Petil traktuje swoje zwierzęta jako maszynkę do zarabiania pieniędzy, a ich miejsce jest na wolności.

Źródło: ANI News

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami

• Kanadyjska para doznała szoku. Szczeniak przyszedł na świat z zielonym futerkiem

• "Niespodzianka" na balkonie, czyli co zrobić z gołębim gniazdem?

• Zostawiła na stole przekąskę, wkrótce potem jej labrador już nie żył. Teraz ostrzega innych