Ewa Chodakowska opowiedziała o wypadku w parku. Musiała natychmiast biec do weterynarza
Ewa Chodakowska opublikowała relację na Instagramie, która zaniepokoiła jej fanów. Cała zapłakana opowiedziała o groźnym incydencie podczas spaceru z psem. Skrajnie nieodpowiedzialny rowerzysta skrzywdził jej pupila.
Ewa Chodakowska od lat uchodzi za jedną z najaktywniejszych medialnie polskich celebrytek. Trenerka fitness regularnie dzieli się z wielbicielami niemal wszystkimi szczegółami swojego życia prywatnego oraz zachęca do aktywnego trybu życia.
Jednakże nie wszystkie informacje publikowane na profilu sportsmenki są utrzymane w pozytywnym i motywującym tonie. Niedawno na Instagramie zrelacjonowała przykrą historię, jaka przytrafiła jej się podczas spaceru z ukochanym psem - Joe.
Dramatyczne chwile w życiu Ewy Chodakowskiej
W kwietniu 2021 roku spełniło się jedno z największych marzeń Ewy Chodakowskiej. Topowa polska trenerka przekazała, że jej rodzina właśnie się powiększyła. Okazuje się, że zdecydowała się na kupno psa rasy bichon frise.
Uroczy maluszek otrzymał imię Joe-Joe i stał się nieodłącznym towarzyszem swojej właścicielki. Nic więc dziwnego, że Chodakowska bardzo przejmuje się jego samopoczuciem i nie chce, by stała mu się jakakolwiek krzywda. Niestety, niekiedy trudno jest zapobiegać mniej lub bardziej poważnym wypadkom.
Rowerzysta pociągnął psa po chodniku
We wtorek, 12 lipca ikona fitness nagrała InstaStory, na którym roztrzęsiona opowiedziała, do czego doszło w trakcie spaceru z czworonogiem. Zwierzak został dotkliwie poszkodowany z winy nieodpowiedzialnego rowerzysty.
- Jestem właśnie w parku na spacerze. Ten człowiek jechał ścieżką, która nie jest przeznaczona dla rowerów, ze słuchawkami w uszach. Miałam psa na dłuższej smyczy. Wjechał mi w tę smycz i pociągnął psa - relacjonowała Ewa Chodakowska.
Na InstaStory pokazano także wspomnianego rowerzystę, któremu nie spodobał się fakt, że jest nagrywany. Według Chodakowskiej mężczyzna pociągnął Joe około 15 metrów po chodniku, co mogło narazić zwierzaka na poważny uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć.
- Nie widział smyczy i nie słyszał, jak za nim biegłam i krzyczałam, żeby się zatrzymał, bo miał SŁUCHAWKI W USZACH – podpisała film, na którym sprawca próbuje wyplątać się ze smyczy.
Jeszcze tego samego wieczoru trenerka opublikowała zdjęcie kliniki weterynaryjnej, do której zabrała swojego czworonożnego przyjaciela.
- Joe dostał zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny. Jest cały, ale wszelkie obrażenia wewnętrzne mogą o sobie dać znać do kilku dni. Na razie jest na takiej adrenalinie, że na pewno nie czuje bólu - opowiedziała Ewa Chodakowska.
Nazajutrz trenerka fitness podziękowała swoim fanom za wsparcie w tych trudnych chwilach i zapewniła, że wkrótce powtórzy badania w klinice weterynaryjnej, by mieć pewność, że Joe nie doświadczył żadnych trwalszych urazów wewnętrznych.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Pies wyciąga łapę do każdego, kto odwiedza schronisko. Nie traci nadziei, że ktoś go adoptuje
Zbrodnia, jakiej nikt się nie spodziewał. Górale zemścili się na psie sąsiadki, powód poraża
Bunt pingwinów w japońskim akwarium. Odmawiają jedzenia tańszych ryb
Źródło: instagram