Dzieci pomalowały psa kredkami. Internauci podzieleni, "Pies to żywe zwierzę, a nie płótno"
Pewien rodzic podzielił się w sieci historią, w której dzieci pomalowały psa kredkami. Kobieta tylko na chwilę spuściła pociechy z oczu, a po jej powrocie zwierzę nie wyglądało już tak samo. Internauci podzielili się w komentarzach pod wpisem. Jedni uważają zachowanie dzieci za niewinną zabawę, inni natomiast dopatrują się w nim znamion znęcania nad zwierzęciem.
Farbowanie sierści zwierząt czy malowanie ich kolorowymi kredkami lub pisakami to zjawisko, które nie raz było szeroko komentowane w sieci. Do takiej sytuacji doszło choćby w szkółce jeździeckiej, gdzie dzieciom pozwolono rysować po białym koniu. Internauci nie mieli litości wobec instruktorów, a w komentarzach pojawiły się liczne zarzuty o znęcanie. Tym razem sprawa dotyczy owczarka australijskiego o imieniu Archie, który stał się żywą kolorowanką w rękach 5-letnich bliźniaków.
Kobieta pokazała psa pomalowanego kredkami
Na popularnym forum Reddit pewna użytkowniczka pokazała zdjęcia psa pomalowanego kredkami. Kobieta zaznaczyła, że jest to sprawka jej kilkuletnich dzieci, które pod nieobecność osób dorosłych urządziły zwierzakowi metamorfozę. Zapewnia, że zostawiła je w pokoje same, aby zająć się trzecim potomkiem, który akurat potrzebował jej pomocy.
- Nigdy nie spuszczaj swoich dzieci z oczu. Ja to zrobiłam i nasz owczarek australijski został zamieniony w tęczę – wyznała kobieta w sieci, załączając zdjęcie zwierzaka.
Zdjęcie pomalowanego psiaka wywołało w sieci prawdziwą burzę. Użytkownicy forum zauważają, że jeśli autorka wpisu zdecydowała się na wychowanie dzieci w towarzystwie zwierząt domowych, musi nauczyć je szacunku wobec żywych istot. Co więcej, wielu zarzuciło kobiecie skrajną nieodpowiedzialność. Nie ulega wątpliwości, że bagatelizując takie postępowanie, rodzicielka daje jedynie zły przykład swoim dzieciom.
- Na szczęście moje dzieci używały nietoksycznych markerów, które można łatwo zmyć ze skóry, mebli i ścian. Powinnam dodać, że Aussie ma cierpliwość świętego i będzie tolerował wszelkie wybryki dzieci. To bardzo dobry pies. Został adoptowany z miejscowego schroniska i natychmiast związał się z dziećmi. Zawsze ma na nie oko, kiedy się bawią. To niesamowite, jak bardzo jest oddany bliźniakom – próbowała tłumaczyć się właścicielka zwierzęcia.
Na kobietę wylała się lawina hejtu
Choć autorka zdjęcia zapewniła, że owczarek australijski jest na tyle cierpliwy, że pozwala dzieciom na wszelkie zabawy swoim kosztem, to niektórzy użytkownicy sieci są przekonani, że taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Pies to żywa istota, która czuje i ma swoje potrzeby, dlatego nie można robić z nim, co tylko dusza zapragnie. Inni zauważają również, że w tym wieku dzieci powinny mieć świadomość, że niektóre zachowania nie są społecznie tolerowane.
Warto również zaznaczyć, że w dobie wszechobecnych mediów społecznościowych nie można wykluczyć, że właścicielka psa szukała w sieci poklasku. Właściwie nie ma dowodów na to, że pokolorowania psa markerami faktycznie winne są dzieci. W związku z tym powątpiewanie internautów w prawdziwość historii jest jak najbardziej uzasadnione.
- Mam nadzieję, że powiedziałaś im, że takie zachowanie jest złe, aby nie weszło im to w nawyk – wyraża nadzieję jeden z komentujących.
- Biedny psiak, choć kolory są przepiękne – zauważa inny internauta.
-Twoje 5-latki to zrobiły? Dwoje 5-letnich dzieci trzymało nos tego psa, używało nietoksycznych zmywalnych markerów, malowało na sierści artystyczny wzór i jednocześnie unikało okolic oczu? Zdumiewające – ironizuje kolejna osoba.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
Weterynarz myślał, że nikt go nie widzi. Na filmie widać, jak traktuje zwierzęta
źródło: reddit