Dramatyczne sceny w Karkonoszach, dziecko zaatakowane przez lisa. Turyści sami prosili się o kłopoty
Na Polskich trasach turystycznych można natknąć się na wiele ciekawych gatunków zwierząt. Niektóre z nich są prawdziwym wakacyjnym hitem. Inne udaje się zobaczyć jedynie nielicznym. Z kolei w Karkonoskim Parku Narodowym wiele osób postanowiło stworzyć sobie dodatkową atrakcję. Przerażająca ilość ludzi zaangażowała się w regularne dokarmianie dzikich zwierząt. Niestety, to nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do tragedii. Ofiarą jest kilkuletnie dziecko.
Turyści nagminnie dokarmiają zwierzęta. Prowadzi to do prawdziwych tragedii
Dokarmianie dzikich zwierząt przez wielu ludzi wciąż jest postrzegane jako ciekawa atrakcja na wyjazdach wakacyjnych czy przechadzkach po rodzinnej okolicy. Niestety, pomimo licznych kampanii uświadamiających o szkodliwości takiego zachowania wciąż, jest to zachowanie powszechne na terenie całej Polski.
Ignorowanie zaleceń specjalistów często kończy się śmiercią dokarmianych zwierząt. Co więcej, dzikie osobniki nauczone poszukiwania pokarmu w pobliżu ludzi mogą być zagrożeniem dla karmicieli, jak i dla przypadkowych przechodniów.
Jedną z ofiar nieodpowiedzialnego zachowania jest kilkuletnia dziewczynka. Dziecko zostało zaatakowane przez dzikie zwierzę, które było regularnie wabione przez turystów jedzeniem.
Tak dowiedziała się, że mąż ją zdradza, dowód podsunął jej pies. Niewierny partner był nieostrożnyLis podrapał dziecko
Do niebezpiecznego wydarzenia doszło kilka dni temu, w pobliżu schroniska Vosecka bouda. To obiekt znajdujący się na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, na granicy polsko-czeskiej.
Lis, który został zwabiony przez turystów jedzeniem, podrapał małe dziecko. Zwierzę uciekło natychmiast po wybuchu paniki wśród karmicieli.
Pomimo tego, że obrażenia są niewielkie, mogą być poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia dziecka. Lisy mogą być nosicielami wścieklizny, groźnej choroby wirusowej. Zakażenie prowadzi do szybkiej i bolesnej śmierci.
Podjęto decyzję o odstrzale lisów żyjących w Karkonoszach
Ze względu na liczne przypadki na terenie Polski zwierząt chorych na wściekliznę, podjęto decyzję o odstrzale lisa wabionego przez turystów.
Petr Vorlicek, rzecznik Państwowej Administracji Weterynaryjnej wypowiedział się w kweistii dokarmiania dzikich zwierząt przez turystów: “Im młodsze zwierzę, tym łatwiej jest mu uzależnić się od osoby, która je karmi. To paradoksalnie może doprowadzić w przyszłości do cierpienia zwierzęcia”.
Dzikie zwierzęta nie powinny kojarzyć ludzi ze źródłem łatwej zdobyczy. To niebezpieczne zarówno dla nich, jak i dla każdego człowieka, który znajdzie się w pobliżu.
Źródło: wydarzenia.interia.pl