Ich 5-miesięczna córeczka umierała. Rodzice mieli do lekarzy tylko jedną prośbę
Córka Mary i Johna miała tylko 4 miesiące, kiedy zapadła w śpiączkę. Dziewczynka dostała nagłego udaru. Mimo tygodni intensywnej opieki lekarze musieli przekazać rodzicom smutną wiadomość - dziecko już się nie obudzi. Zrozpaczona para poprosiła wtedy lekarzy o przysługę - chcieli, by ich ukochane psy również mogły pożegnać ich córkę.
Ich córka zapadła w śpiączkę
Rodzice starali się zrobić wszystko, by ich córeczka wyzdrowiała. Niestety, udar był na tyle poważny, że Nora nie dawała żadnych znaków życia. Diagnoza była jednoznaczna - nie uda się już uratować ich dziecka .
Zrozpaczeni rodzice musieli przygotować się na najgorsze. Dopiero niedawno ich oczko w głowie pojawiło się na świecie, a już zdarzyła się taka tragedia. Kiedy usłyszeli, że nie ma już szans, by Nora wydobrzała, chcieli, by wszyscy członkowie rodziny mogli się z nią pożegnać.
Mary i John mieli dwa bassety, które zakochały się w ich córce od pierwszego wejrzenia. Ośmioletnie psy były zafascynowane małym człowiekiem i wciąż przychodziły się upewnić, czy wszystko u Nory w porządku. Gdy ta wylądowała w szpitalu, były równie smutne i zaniepokojone, co rodzice.
Szpital, wzruszony tragedią pary pozwolił więc im na wyjątkowe pożegnanie. Psy dostały pozwolenie, by wejść na salę i towarzyszyć parze w trudnym procesie. Gracie i Grumpy od razu położyły się obok Nory i widać było, że rozumieją, jak poważna i smutna jest sytuacja.
- Gracie przyszła od razu i zaczęła lizać twarz naszej córeczki. Wkrótce dołączyła Grumpy. Oba psy były z nami od urodzenia Nory i zawsze podbiegały do niej, gdy zaczynała płakać i nigdy nie opuszczały jej w takich momentach - cytuje słowa Mary DailyMail.
Ostatnie pożegnanie
Rodzice podjęli trudną decyzję, by odłączyć córkę od respiratora. 5-miesięczna dziewczynka odeszła w ramionach rodziców i z przytulonymi do niej psami.
- Zmarła ze swoimi pieskami u jej stóp i trzymana w ramionach rodziców, gdy śpiewali jej, pieścili i mówili jej, jak bardzo ją kochają. Odeszła bez bólu i strachu - napisała zrozpaczona matka na Facebooku.
Wzruszające zdjęcia opublikowane przez rodziców obiegły świat, a poruszeni internauci składali kondolencje. To naprawdę wyjątkowy gest ze strony lekarzy - pozwolenie zwierzętom na pożegnanie ich przyjaciółki na pewno znaczyło wiele dla całej rodziny.
Źródło: dailymail.com
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Obrońcy zwierząt oskarżają Antoniego Gucwińskiego o zaniedbanie. Jest odpowiedź
-
Pies przerwał wystąpienie burmistrza. Wstydliwy incydent uchwyciła kamera
-
Okno życia dla niechcianych zwierząt cieszy się wielkim powodzeniem