Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Ciemna postać przemknęła obok żłobka. W pobliżu grasowały kojoty, "Modliłem się, aby nazajutrz nadal tam był"
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 09.08.2023 16:29

Ciemna postać przemknęła obok żłobka. W pobliżu grasowały kojoty, "Modliłem się, aby nazajutrz nadal tam był"

Szczeniak próbował zwrócić na siebie uwagę nieznajomego mężczyzny
Szczeniak próbował zwrócić na siebie uwagę nieznajomego mężczyzny, źródło: SUZETTE HALL

Ogrodnik zatrudniony przez placówkę opiekuńczą dla małych dzieci zajmował się pielęgnacją rzędu roślin, aż w pewnym momencie poczuł na sobie czyjeś spojrzenie. Mężczyzna miał nieodparte wrażenie, że ktoś przygląda mu się z ukrycia. Z bezpiecznej odległości przyglądał mu się kudłaty pies. Chociaż pracownik usiłował do niego podejść, przestraszone zwierzę natychmiast uciekło. Obawiał się, że zwierzakowi może grozić niebezpieczeństwo, zważywszy na polujące w okolicy kojoty. Nie mógł dopuścić do tego, by było to ich ostatnie spotkanie. 

Pracownik żłobka nie zlekceważył przeczucia. Kątem oka dostrzegł postać na drugim końcu ogrodu

Każdy z nas odpoczywa w ogrodzie inaczej – jedni lubią spędzać czas samotnie, inni w otoczeniu przyjaciół i rodziny. Kontakt z naturą przynosi szerokie spektrum korzyści na małego człowieka i wypracowuje w człowieku potrzebę obcowania z przyrodą na każdym etapie życia. Dlatego w trosce o prawidłowy rozwój i dobre samopoczucie wychowanków władze żłobka zatrudniły ogrodnika odpowiedzialnego za pielęgnację drzew, krzewów, kwiatów i innych roślin gęsto porastających teren obiektu.

Pewnego dnia w trakcie pracy mężczyznę zaskoczyła obecność niezapowiedzianego gościa w ogrodzie. Pracownik zdał sobie sprawę, że ciekawskim podglądaczem był średnich rozmiarów pies, który skrył się na tyłach placówki w pobliżu zaparkowanego samochodu. 

Mężczyzna miał pewność, że nigdy wcześniej nie widział go w pobliżu, dlatego początkowo zastanawiał się, czy aby psiak nie uciekł swojemu właścicielowi. Wystarczyło jednak przyjrzeć się jego zaniedbanej kudłatej sierści, by nabrać przekonania, iż tułaczka zwierzęcia musiała trwać od wielu dni, tygodni, a nawet miesięcy. Dodatkowo nie miał na szyi obroży, dlatego podejrzewał, iż nie ma na świecie człowieka, którego przestraszony czworonóg postrzegałby jako swojego opiekuna.

Zrzut ekranu 2023-08-09 143923.png
Zwierzak początkowo trzymał się na dystans i jedynie podglądał ogrodnika, źródło: SUZETTE HALL
Kazał ciężarnej żonie sprzątać kuwetę kota. Tym groził, gdy próbowała go uspokoić, szwagierka wybuchła

Zaniepokojony pracownik chciał uratować swojego nowego przyjaciela. Nie było to takie łatwe

Ogrodnik próbował zbliżyć się do szczenięcia. Pyszczek zwierzęcia wyrażał przygnębienie i zaniepokojenie, jednak styczność z obcym człowiekiem, górę wziął strach. Zdenerwowane stworzenie czym prędzej czmychnęło tylną bramą, pozostawiając mężczyznę samego w ogrodzie. Ten jednak nie miał zamiaru tak szybko rezygnować z relacji, która mogła przerodzić się w przepiękną przyjaźń. 

Mieszkający na przedmieściach Kalifornii mężczyzna miał świadomość, iż okolica jest pełna potencjalnych zagrożeń dla młodego psa, głównie ze strony samochodów, ale i kojotów, dla których drobnej budowy szczeniak mógł być co najwyżej obiadem, aniżeli równorzędnym partnerem do walki. Ten drapieżny gatunek z rodziny psowatych unika bezpośredniej konfrontacji z człowiekiem, aczkolwiek chętnie poluje na zwierzęta domowe - koty i psy. 

Ogrodnik wcielił w życie plan mający na celu zdobycie zaufania kudłatego czworonoga. Odtąd każdego dnia przed rozpoczęciem pracy wystawiał dla psa miski z jedzeniem i świeżą wodą, a po powrocie do domu zaprzątał sobie myśli swoim nowym futrzastym kumplem. “Czy jest bezpieczny? Czy nie cierpi z powodu chorób? Gdzie śpi?” - w jego głowie w kółko przewijały się te same pytania.

- Dosłownie codziennie po pracy modlił się, aby pies nadal tam był następnego ranka – Suzette Hall, założycielka Logan's Legacy Dog Rescue, przytacza słowa mężczyzny, który zwrócił się do niej z prośbą o pomoc w złapaniu bezpańskiego psa. - W nocy na terenie placówki było tak wiele kojotów. Ale [szczeniak] w jakiś sposób wiedział, jak uniknąć niebezpieczeństwa.

Zrzut ekranu 2023-08-09 161222.png
Szczenię było zdane tylko na siebie, źródło: SUZETTE HALL

Zastawiono pułapkę na strachliwego szczeniaka. "Nie mógł tam dłużej zostać"

W końcu wysiłek się opłacił, a bezpański pies zaczął przekonywać się do swojego tymczasowego opiekuna. Częściej zaglądał do ogrodu, jednak nadal nie pozwalał, by pracownik go pogłaskał. Wówczas z odsieczą przybyła Suzette Hall, uzbrojona w profesjonalną pułapkę. Dopiero z jej pomocą udało się skłonić Rollo - bo takie imię otrzymał nieśmiały kudłacz - do opuszczenia terenu żłobka. 

Tym razem jednak wahanie przed opuszczeniem dobrze znanego terenu było spowodowane potrzebą miłością aniżeli strachem. Niestety pracownik nie mógł adoptować pupila, więc przed pożegnaniem wytulił go za wszystkie czasy i uspokajającym głosem zapowiedział, że czeka go świetlana przyszłość.

- Nie mógł tam dłużej zostać, ale nie chciał opuszczać swojego przyjaciela - wspomina ratowniczka zwierząt.

Zrzut ekranu 2023-08-09 162343.png
Rollo wreszcie wskoczył w ramiona swojego wybawcy, źródło: Suzette Hall

Rollo trafił pod skrzydła lokalnego schroniska dla zwierząt, gdzie może liczyć na specjalne traktowanie. Chociaż jego przeszłość zdecydowanie nie była najłatwiejsza, teraz jest na dobrej drodze do znalezienia stałego domu i kochającej rodziny. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie empatyczne podejście przypadkowo spotkanego człowieka.

Zrzut ekranu 2023-08-09 162520.png
Rollo czeka na osobę, która weźmie go ze sobą do domu, źródło: Suzette Hall

Źródło: TheDodo