Chłopiec powiedział mamie, że pod jego łóżkiem jest potwór. Wcale się nie mylił
4-letni chłopczyk zwierzył się mamie ze swoich przypuszczeń na temat potwora mieszkającego pod jego łóżkiem. Dziecko twierdziło, że spod materaca dochodzą niepokojące dźwięki świadczące o czyjejś obecności. Gdy kobieta kucnęła i sprawdziła źródło tajemniczych hałasów, omal nie popłakała się ze śmiechu.
Pamiętacie film "Potwory i spółka", gdzie wszelkiego rodzaju monstra, poczwary i upiory zawodowo straszyły dzieci po zmroku? Jeni Koyle była zaskoczona, kiedy usłyszała, że jej 4-letni syn również skarży się na odwiedzającego go stwory. Była jednak jedna różnica - potwory pojawiały się w jego pokoju wyłącznie w ciągu dnia.
Uroczy potwór spod łóżka
Mama opowiedziała portalowi The Dodo, że chłopiec nie był specjalnie przestraszony faktem, iż pod jego łóżkiem zamieszkało niezidentyfikowane stworzenie. Wręcz przeciwnie - był zafascynowany odgłosami, jakie wydawał i za wszelką cenę chciał się dowiedzieć, kto zaszczycił go swoją obecnością.
Koyle postanowiła sprawdzić, czy dziecko mówi prawdę i zajrzała pod materac. To, co tam ujrzała, nie zapomni do końca życia. Okazuje się, że owym "potworem" jest niewielkich rozmiarów kotka, która w ostatnim czasie została uratowana przez rodzinę.
Sis, bo tak zwie się nieco zdziczały mruczek, wcześniej mieszkał w wiejskim stanie Idaho, dlatego przeprowadzka była dla niego sporym wyzwaniem i zmianą, do której musiał przywyknąć. Na szczęście mógł liczyć na pomoc ze strony 4-letniego chłopca oraz jego brata, którzy często zapraszali go do swojego łóżka.
- Ona jest dla nich naprawdę jak siostra - powiedział Koyle. - Zachowują się jak prawdziwe rodzeństwo. Czasem drażnią się nawzajem, a czasem bawią się. Ale bez względu na wszystko, zawsze się o siebie troszczą .
Wszystko wskazuje na to, że pewnej nocy podczas zwiedzania wszelkich zakamarków domu psotny zwierzak postanowił zbadać materac i utknął między sprężyną a plastikową osłoną. Dopiero przed południem rodzina zorientowała się, gdzie podział się ich ukochany pupil.
- Kiedy tam zajrzałam i zobaczyłam Sis, wszyscy się dobrze ubawiliśmy – powiedziała Koyle. - Wciąż nie mamy pojęcia, jak się tam dostała .
Takiego "potwora" każde dziecko powitałoby z otwartymi ramionami. Zgadzacie się?
Zobacz zdjęcia:
fot. JENI KOYLE
Źródło: The Dodo
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Zapadł wyrok przeciwko właścicielowi psa, który zagryzł 12-letniego Kamilka. Mariusz S. skazany
-
Walka dobiegła końca. Weterynarzom nie udało się uratować bokserki Sary