Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > 15 kotów porzuconych w kawalerce w centrum Szczecina. Trwa walka o ich zdrowie i życie
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 15.01.2023 16:09

15 kotów porzuconych w kawalerce w centrum Szczecina. Trwa walka o ich zdrowie i życie

Porzucone kocięta
facebook/KociArka

Na początku stycznia do stowarzyszenia KociArka zgłosiła się pani Joanna, która zastała wstrząsający widok w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu w centrum Szczecina. Najemcy co prawda się wyprowadzili, ale porzucili w kawalerce piętnaście kotów. Wśród porzuconych zwierząt są matki z młodymi kociakami. Ich zdrowie i życie jest zagrożone.

Pani Joanna jest właścicielką mieszkania, znajdującego się przy ulicy Odzieżowej w Szczecinie, które planowała przekazać córce z małymi dziećmi. Ku jej wielkiemu zdumieniu, w kawalerce, którą wynajmowała od niej para przez ostatnie 6 miesięcy, zostały koty - łącznie siedem dorosłych oraz osiem młodych. Wynajmująca zapewniała w SMSach, że ktoś wróci po zwierzęta, lecz do niczego podobnego nie doszło.

Porzucili w mieszkaniu 15 kotów, w tym 8 kociąt

W przypływie emocji pani Joanna zadzwoniła do schroniska dla zwierząt w Szczecinie i roztrzęsionym głosem poprosiła o pomoc nad porzuconymi zwierzętami. Po dokładnym wyjaśnieniu okoliczności porzucenia usłyszała pytanie, czy może udowodnić, że koty w wynajmowanym mieszkaniu nie należą do niej. Posiadając dowody w postaci umowy wynajmu, korespondencji z wynajmującymi oraz zdjęć zdewastowanej kawalerki, odparła, że jak najbardziej tak.

W zamian kobiecie polecono, by "zgłosić się do szczecińskich organizacji i jak one nie pomogą, to żeby się odezwała w poniedziałek, to [osoba przyjmująca zgłoszenie] porozmawia z kierowniczką”. Oczywiście to nie rozwiązywało problemu. Pani Joanna została więc z piętnastoma kotami bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony schroniska. W następnej kolejności skontaktowała się ze Stowarzyszeniem KociArka, gdzie nie zbagatelizowano sprawy. Fundacja była zmuszona wyręczyć schronisko w wykonywaniu swoich obowiązków.

- Wiemy, iż zgłosiła się właścicielka kotów w środę do Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami Oddział w Szczecinie o zabranie 7 kotów dorosłych i 8 malutkich kociąt. My także dowiedzieliśmy się o nich w środę i zaczęliśmy intensywnie szukać miejsca żeby pomóc i kotom, i rodzinie - napisała pracowniczka Fundacji KociArka.

Po wejściu do mieszkania koty rozbiegły się po mieszkaniu, ukrywając przed obcymi w różnych zakamarkach. Z pomocą właścicieli członkowie stowarzyszenia rozpoczęli akcję wyciągania przerażonych istot zza mebli czy lodówki. Konieczny był demontaż obudowy wanny. - Trzy wyszły same spragnione jedzenia. Matki były już ze swoimi dziećmi, a my po ponad 3 godzinach nie mieliśmy wszystkich. Nadal brakowało jednego - relacjonują ratownicy zwierząt.

Kotki straciły pokarm, kocięta są wygłodzone

Finalnie wszystkie piętnaście mruczków zostało wyłapanych. Część uratowanych zwierząt trafiła do domów tymczasowych. Matki z małymi pojechały do Stargardu do dwóch domów tymczasowych, trzy do tymczasowego lokum. Najsłabsze rokowania mają jednak kocięta oraz ich matki.

Ich stan budzi obawy, bowiem obie dorosłe kotki straciły pokarm w wyniku zaniedbania i niedostatecznego odżywiania. Jedna z nich cierpi na silne zapalenie trzustki, co jednocześnie wskazuje na długi okres głodowania. Sytuacja kociąt nie jest lepsza - maluchy są wygłodzone, a przez długi czas znajdowały się w jednym pomieszczeniu z niewykastrowanym samcem. Właściciel nigdy nie powinien dopuścić do takiego stanu rzeczy, gdyż istnieje zagrożenie, że kocur je zamorduje.

Obecnie kocięta karmione są sztucznym mlekiem. Wskutek niedożywienia oraz zaniedbania od dłuższego czasu maluchy wymagają całodobowej opieki. Najsłabsze z nich trafiło do zaprzyjaźnionego ze stowarzyszeniem gabinetu weterynaryjnego, gdzie rozpoczęła się walka o jego życie. Lekarze weterynarii nie tracą nadziei, że po poprawie zdrowia kotek znów będą mogły karmić swoje potomstwo.

- Właścicielka mieszkania złożyła zawiadomienie na policję. Oprócz tego porzucenia, które nastąpiło, my dorzucimy jeszcze zarzut o zaniedbanie. Nie wiemy czy uda się uratować te kociaki - wyjaśnia Anna Kolat-Stajuda, przedstawicielka stowarzyszenia KociArka, cytowana przez gs24.pl.

Fundacja potrzebuje pilnej pomocy

KociArka nie ukrywa, że siedziba fundacji wprost pęka w szwach, a dodatkowo znajduje się w słabej sytuacji techniczno - finansowo - lokalowej. Z przekazanych informacji wynika, że obecnie w szczecińskim schronisku jest zaledwie 6 kotów, podczas gdy pod ich opieką znajduje się na ten moment aż 76.

- Nigdy nie robiliśmy nagonki ani nie mówiliśmy źle, ale coś niedobrego dzieje się tam i konieczne są zmiany - podkreślają członkowie stowarzyszenia.

Zbiórki charytatywne w social media mogą przynosić imponujące efekty, dlatego wierzymy, że i tym razem uda się uratować porzucone koty oraz znaleźć dla nich odpowiedzialnych opiekunów. Potrzebne są środki na pokrycie kastracji, testów, badań, a także karmy, podkładów, żwirku, leków i suplementów oraz środków dezynfekcji. Dobrowolne datki można wpłacać na zbiórkę utworzoną przez organizację KociArka. Link do niej pozostawiamy TUTAJ.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie - Nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji. Bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy! KLIKNIJ TUTAJ.

źródło: gs24.pl