Tragiczne wieści obiegły media. Nie żyje 28-latek znaleziony w lesie. Czy padł ofiarą dzikiego zwierzęcia?
Zwierzęta tego gatunku zazwyczaj trzymają się z dala od ludzi. W starciu z dzikim kotem człowiek jest bez szans, jednak ich niesprowokowane ataki zdarzają się sporadycznie. Zwłoki Christophera Allena Whiteleya znaleziono nieopodal miasteczka Lipan. Choć z doniesień medialnych wynika, że za atak odpowiada puma, śledczy z Texas Parks and Wildlife Department nie znaleźli na to dowodów.
Zwierzę winne śmierci mężczyzny?
W zagadkowej sprawie wciąż brakuje kluczowych poszlak. Choć obrażenia przypominają te, które widnieją na ciałach osób zaatakowanych przez dzikie zwierzęta, w okolicy nie znaleziono żadnych śladów walki, pościgu czy choćby obecności pumy.
Mimo braku przesądzających śladów wydano komunikat, w którym okolicznych mieszkańców ostrzega się przed wycieczkami do lasów, zaleca się im, pozostanie w domach, przynajmniej do wyjaśnienia sprawy.
Co ciekawe, w regionie, w którym doszło do tragedii, pumy praktycznie nie występują. Na północy stanu Teksas widywane są sporadycznie samotne osobniki. Władze prowadzą poszukiwania zwierzęcia, które może nie istnieć.
Ostatecznych odpowiedzi dostarczy dopiero raport z sekcji zwłok. Koroner ustali, czy rany odpowiadają uzębieniu pumy, lub innego zwierzęcia występującego na tym obszarze. Prace śledczych w terenie wciąż trwają.
Miejsce, w którym znaleziono zwłoki, zostało dokładnie sfotografowane. Policja przesłuchuje okolicznych mieszkańców i znajomych mężczyzny, by poznać wszystkie okoliczności jego zagadkowej śmierci.
Pumy to groźne drapieżniki
Pumy to duże drapieżniki, które dla swoich ofiar stanowią śmiertelne zagrożenie. Jak większość wielkich kotów, polują zakradając się do ofiary. Ich szybkość i zręczność sprawiają, że większość zwierzą nie ma żadnych szans w starciu z jedną z nich.
Żywią się głównie mniejszymi ssakami, które zjadają od raz, lub większymi zwierzętami, takimi jak sarny czy jelenie. Zazwyczaj żyją samotnie, łączą się w pary jedynie w okresie godowym.
Istnieją odnotowane i dobrze udokumentowane przypadki ataków tych zwierząt na ludzi, często kończące się śmiercią ofiary. Niedługo dowiemy się, czy śmierć 28-latka była jednym z nich.
źródło: o2.pl
