Zobaczyła jak sąsiad wyrzuca psa przez okno. Zareagowała natychmiast
Szczeniak o imieniu Leon nie miał szczęścia do ludzi. Jego właściciel, w biały dzień podczas imprezy postanowił się “zabawić” i wyrzucił psa przez okno z drugiego piętra w bloku. Tylko reakcja sąsiadów sprawiła, że zwierzę zostało uratowane. Na miejsce wezwano policję.
Pies wyrzucony przez okno
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva! znów musiała interweniować. Wezwani na miejsce przez świadków zdarzenia inspektorzy nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Okrucieństwo ludzi nie zna granic. To nie pierwszy taki przypadek.
W niedzielne popołudnie 11 lutego na jednym z osiedli w Górze Kalwarii podczas libacji alkoholowej mężczyzna w wieku ok. 50 lat wyrzucił przez okno szczeniaka. Pies należał do jego partnerki. Świadkiem zdarzenia była sąsiadka, która zobaczyła, jak szczeniak niespodziewanie wypada przez okno. Natychmiast wezwała na miejsce policję.
3 rasy psów, których behawiorysta nie poleca dla ludzi zapracowanych Przebadali wilki z Czarnobyla. Jest nowa nadzieja dla chorych na rakaDzięki sąsiadce sprawca został szybko złapany. Tylko przypadek sprawił, że przeżył upadek z okna
Kobieta od razu zorientowała się, że to nie mógł być przypadek. Zwierzę leżało zbyt daleko od budynku. Przerażony i obolały szczeniak po upadku skowyczał i krwawił z pyska, a jego stan wyglądał bardzo poważnie. Zszokowani zdarzeniem sąsiedzi udzielili pomocy psu, najlepiej jak potrafili. Miał wybite zęby oraz był potłuczony. Życie psa uratował tylko przypadek: zwierzę spadło na trawnik, zaledwie kilka centymetrów od metalowej barierki i betonowego chodnika.
Wezwana na miejsce policja szybko ustaliła sprawcę. Mężczyzna został zatrzymany. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Fundacja Viva! przejęła opiekę nad szczeniakiem
Pies został przewieziony do szpitala dla zwierząt, gdzie był mu podawany tlen i najbliższe dni pokażą, czy jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Podczas badań okazało się, że zwierzę oprócz wybitych zębów ma stłuczone i obrzęknięte płuca, a także krwiak w pęcherzu moczowym.
Pracownicy fundacji nie mają wątpliwości, że mężczyzna chciał skrzywdzić zwierzę i zapewniają, że podejmą wszystkie możliwe środki, aby to zdarzenie nie uszło mu na sucho.
Źródło: Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt - Viva!