Zauważył na pastwisku dużą dziurę, a w niej owieczkę. Nie mogła się z niej wydostać
Mieszkaniec Brighton w Anglii nie spodziewał się, że zwykły spacer z psami może zakończyć się w tak nieoczekiwany sposób. W pewnym momencie zobaczył dziurę w ziemi. Gdy podszedł bliżej, okazało się, że w niewielkim otworze utknęła przerażona owca, która nie mogła z niego wyjść o własnych siłach.
Trudno sobie wyobrazić zdziwienie mężczyzny, który spacerując z psami po okolicznej polance, dostrzegł niewielkich rozmiarów otwór w ziemi, a w nim głowę owcy. Unieruchomione zwierzę patrzyło na niego przerażonymi, błagającymi o pomoc oczami.
Owca zaklinowała się w małej dziurze w ziemi
Jak doszło do tego, że dorosła owca utknęła w dziurze na pastwisku? Choć mężczyzna sam nie wiedział, w jaki sposób doszło do wypadku, zdawał sobie sprawę, iż liczy się każda sekunda. Nie zwlekał ani chwili i od razu poinformował o całej sytuacji odpowiednią organizację.
Ratownicy zwierząt niezwłocznie zjawili się na miejscu celem przeprowadzenia akcji ratunkowej. Mimo że oni również nie mieli pojęcia, jak zwierzę wpakowało się w takie tarapaty, od razu zaczęli obmyślać plan, jak wyciągnąć zestresowaną owieczkę z pułapki.
- Nie mamy pojęcia, w jaki sposób biedna owieczka znalazła się w tej sytuacji i nie było możliwości, żeby wyszła o własnych siłach. Jesteśmy tak wdzięczni osobie wyprowadzającej psy, która ją znalazła, ponieważ każdy mógł ją łatwo przegapić - przekazała Chloe Wilson z RSPCA w komunikacie prasowym.
Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%Jak wyciągnąć owcę?
Akcję ratunkową spowalniał fakt, że zwierzę było zaklinowane do tego stopnia, że zupełnie nie mogło się ruszać. Na szczęście po kilku próbach ratownikom udało się ją uwolnić - w pierwszej kolejności jej nogi. Wtedy mieli dużo większe pole do manewrów. Po chwili udało się wyciągnąć resztę ciała na powierzchnię i ułożyć zwierzę w bezpiecznej odległości od dziury.
"Mogła leżeć tam kilka dni"
Po przebadaniu owcy okazało się, że na szczęście nie jest ranna. Jednak zwierzę było mocno wychudzone, co mogło świadczyć o tym, że przeleżała w dziurze nawet kilka dni.
- Zbadaliśmy ją i była dość chuda, więc mogła tam leżeć przez kilka dni. Na szczęście nie była ranna, ale sprawdziliśmy, czy nie ma złamanych kości i wydawała się w porządku – tylko, co zrozumiałe, trochę chwiała się na nogach - dodała Wilson.
Niebawem ratownikom udało się namierzyć właścicieli owieczki. Bezpiecznie odwieźli ją do domu i zapewnili środki, po których znacznie łatwiej było jej dojść do siebie. Choć do tej pory nie wiadomo, w jaki sposób wpadła do szczeliny, najważniejsze, że ktoś ją zauważył i dzięki temu udało się ocalić jej życie.
źródło: The Dodo