Zabrała najsmutniejszego kociaka z ulicy. Nigdy by nie przypuszczała, jak zostanie za to obdarowana
Mierzenie się z bezdomnością już od pierwszych tygodni życia jest wyzwaniem, któremu nie każde zwierzę jest w stanie podołać. Kocięta, przez co najmniej pierwsze dwa miesiące po urodzeniu, powinny mieć zapewnioną troskliwą opiekę matki oraz ciepły kąt. Niestety, pewien miot składający się z pięciu kociąt nie miał tyle szczęścia. Grupę maluchów znaleziono na ulicy. Czworonogi były niedożywione i zapchlone. Wszystko wskazywało na to, że straciły swoją matkę. Na szczęście trafiły na ludzi, którzy postanowili im pomóc. Okazało się, że maluchy potrafią odwdzięczyć się za okazaną troskę.
Po ulicy błąkało się pięć kociąt
Pięć zaledwie kilkutygodniowych kociąt błąkało się po ulicach jednego z dużych miast. Na szczęście zwierzaki zostały dostrzeżone przez osoby, którym ich los nie był obojętny. Maluchy trafiły pod opiekę lokalnej organizacji zajmującej się pomocą dla bezdomnych zwierząt.
Kocięta były w ciężkim stanie. Wszystkie były poważnie niedożywione i zapchlone. Specjaliści natychmiast zabrali się do nakarmienia ich i doprowadzenia ich ciał do higienicznego stanu. Po kąpieli wyglądały jak zupełnie inne stworzenia. Na szczęście większość z maluchów okazała się być silna i skora do walki o przetrwanie.
Zaczął się sezon hańby. Wielka rzeź delfinów trwa, przybrzeżne wody zmienią się w krwistoczerwoną falęJednego z maluchów nie udało się uratować
Niestety, na pomoc dla jednego z kociąt było już za późno. Najmniejszy i najbardziej wychudzony osobnik, pomimo troskliwej opieki profesjonalistów, nie przeżył. Zbyt długo był pozbawiony opieki swojej matki i ludzi.
Aktywiści bardzo żałowali tego, że nie udało im się uratować całego rodzeństwa. Jednak wiedzieli, że wciąż jest o co walczyć. Cztery kocięta szybko odzyskiwały siły i nabierały coraz większej pewności siebie. To był wyjątkowo odważny i kolorowy miot. Każde kocię znacząco różniło się od pozostałych. Zostały nazwane na część bohaterów gwiezdnych wojen: księżniczka Leia, Chewy, Vader i Luke.
Kocięta trafiły do domu tymczasowego prowadzonego przez Ashley. Okazało się, że kobieta została szczególnie doceniona przez małą Leię - kotkę, która jeszcze kilka dni wcześniej wydawała się być przerażająco smutna i wycofana.
Jedno z kociąt wykazało się wyjątkowym charakterem
Leia wyjątkowo szybko przywiązała się do swojej nowej opiekunki. Wyraźnie pokazywała swoje niezadowolenie, kiedy ta wychodziła z domu. Każdego dnia rozkwitała coraz bardziej. Korzystała z każdej okazji, aby przytulić się do Ashley. Okazywała jej ogromną ilość czułości, zupełnie jakby chciała podziękować za uratowanie życia jej i rodzeństwu.
Kobieta szybko stała się najważniejszą częścią codzienności maleńkiej kotki.
Czwórka rodzeństwa rosła jak na drożdżach. Po kilku tygodniach były gotowe na adopcję. Ashley postanowiła jednak nie wydawać wszystkich kociąt. Wiedziała, że łączy ją z Leią wyjątkowa więź. Nie mogła tak po prostu oddać jej komuś innemu.
Kobieta zamierzała tylko odchować maluchy i przekazać je dalej w świat. Nie spodziewała się, że wśród bezdomnego miotu trafi na kociaka o wyjątkowym usposobieniu.
Źródło: wamiz.es