Wyrzucili psa z pędzącego samochodu. Niestety to historia bez happy endu, poszukiwani świadkowie i sprawca
Niestety ludzkie okrucieństwo i brak poszanowania dla zwierząt daje znać o sobie regularnie na całym świecie. Sposób, w jaki potraktowano tego psa, chwyci za serce nie tylko miłośników czworonogów, ale wszystkich, do których dotrze ta wieść. Trudno uwierzyć, że człowiek mógł zachować się tak okrutnie.
Choć trudno w to uwierzyć, wciąż znajdują się ludzie, który zamiast oddać niechcianego czworonoga do schroniska lub znaleźć mu innych opiekunów, wolą przekreślić jego los na dobre. Niestety tak stało się również w tym przypadku. Bezbronny pies nie mógł nic zrobić.
Chcieli się pozbyć psa, wybrali jeden z najgorszych sposobów
Nastolatek dostrzegł, jak z rozpędzonego samochodu na jednej z dróg w Pontinie we Włoszech w pewnej chwili wypchnięto zwierzę. Nie mógł bezczynnie patrzeć na sposób, w jaki oprawcy potraktowali bezbronnego czworonoga i o całym zdarzeniu poinformował organizację ratującą zwierzęta, działającą w okolicy.
- Wyjechaliśmy natychmiast, ale nie zdążyliśmy - dowiadujemy się z wpisy umieszczonego na Facebooku OIPA Latina e provincia.
Ratownicy pojawili się na miejscu, zwierzę leżało przy drodze w tragicznym stanie. Niestety sprawcy szybko oddalili się z okolicy zdarzenia.
Dogoterapia to wsparcie nie tylko dla dzieci. Często wystarczy jeden dotyk i pojawia się uśmiechPsa nie udało się uratować
Niestety na ratunek dla czworonoga było już za późno. Obrażenia, których doznał wskutek wyrzucenia z rozpędzonego auta, były poważne na tyle, że odszedł za Tęczowy Most. W komentarzach pod postem na profilu organizacji głos zabrała kobieta, która również była świadkiem sytuacji.
- Zdałam sobie sprawę, że po drugiej stronie drogi jest potrącony pies i jeszcze się porusza. Natychmiast cofnęłam się, aby go uratować i ściągnęłam z drogi. Niestety było już za późno ze względu na rozległe obrażenia i w mgnieniu oka zmarł... Brak słów, by wyrazić żal za tak okrutny czyn... - czytamy.
Trwają poszukiwania świadków i sprawców
Z ustaleń ratowników wynika, że pies nie był zaczipowany. Niestety żadnemu ze świadków, którzy do tej pory zgłosili się, aby pomóc znaleźć oprawców czworonoga, nie udało się zapamiętać tablic rejestracyjnych pojazdu, z którego go wypchnięto.
Nie ma jednak wątpliwości, że pies nie miał łatwego życia. Bowiem znaleziono na nim wiele kleszczy, a także był zbyt chudy jak na zdrowego pupila. Na chwilę obecną trwa sprawdzanie okolicznego monitoringu. Wszyscy liczą, że kamerom udało się zarejestrować ślad, który umożliwi odnalezienie sprawcy i pociągnięcie go do odpowiedzialności.
źródło: lastampa.it