Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Wąż sprytnie zakradł się do mieszkania. Niewiarygodne, gdzie go znaleźli
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 25.05.2023 13:23

Wąż sprytnie zakradł się do mieszkania. Niewiarygodne, gdzie go znaleźli

wąż w słoiku
Straż Miejska Warszawa

Straż Miejska w Warszawie poinformowała o nietypowej interwencji, jaką odbyli funkcjonariusze na Grochowie. Otóż wpłynęło zgłoszenie od mężczyzny, który wyznał, że w jego mieszkaniu znajduje się wąż. Z jego słów wynikało, że sprytny gad w jakiś sposób miał dostać się aż na trzecie piętro.

Funkcjonariusze udali się na miejsce wezwania, aby potwierdzić jego autentyczność. Cała akcja rozegrała się w bloku przy ulicy Zagórskiej. Zaskakujące, w którym miejscu wąż zdecydował się odpocząć po pokonaniu długiej drogi.

Znalazł węża w mieszkaniu na trzecim piętrze

Właściciel mieszkania wrócił do niego po chwili nieobecności i wszedł do pokoju, który służy mu za sypialnię. W pewnej chwili zobaczył, że na łóżku znajduje się coś dziwnego. Choć na początku był przekonany, że to sprawka jego psa, po chwili zrozumiał, że właśnie patrzy na niespodziewanego gościa.

- Jednak gdy podszedł bliżej, ze zdumieniem stwierdził, że to wąż - mówi młodsza inspektor Sylwia Pawlak z Ekopatrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy.

Gad w najlepsze spał w pościeli, zupełnie nie nie robiąc sobie z obecności mężczyzny. Ten z kolei nie dowierzał w to, co widzi. Zachodził w głowę, skąd na trzecim piętrze w bloku mógł znaleźć się wąż.

Wyprowadzili się do nowego domu, gdzie kot nie był im już potrzebny. Został sam, ale nie wszystko stracone

"Mężczyzna nie stracił refleksu"

Z informacji, jakie przekazała Straż Miejska z Warszawy, dowiadujemy się, że gdy mężczyzna zorientował się, że na jego łóżku wyleguje się żywy wąż, nie tylko zawiadomił o jego obecności funkcjonariuszy, ale wpadł też na inny pomysł. Udał się do kuchni po słoik, w którym delikatnie przełożył gada.

Przybyli na miejsce strażnicy miejscy zidentyfikowali w niezapowiedzianym przybyszu węża zbożowego. To niejadowity gatunek, na którego hodowlę w swoich domach często decydują się miłośnicy gadów.

- Tajemnicą węża pozostanie, skąd przybył i w jaki sposób udało mu się wślizgnąć do mieszkania na trzecim piętrze - mówi funkcjonariuszka z Ekopratrolu.

Funkcjonariusze zajęli się wężem

Z informacji udostępnionych w sieci dowiadujemy się, że znaleziony wąż zbożowy został zabezpieczony przez strażników miejskich i przewieziony do Centrum CITES na terenie warszawskiego ZOO. To tam trafiają podobne osobniki, którymi zajmuje się Ekopatrol. Choć to gatunek niejadowity, może pokąsać.

- Dla bezpieczeństwa w podobnych przypadkach radzimy odizolować pomieszczenie, w którym jest wąż, i wezwać nas - apelują w odniesieniu do zachowania mężczyzny, który znalazł gada.

źródło: rmf24.pl

Tagi: Wąż Polska
Loki został wybrany spośród setek bezpańskich psów. Nigdy nie zapomną, co zrobił w drodze do nowego domu
adoptowany pies
Schroniska przepełnione są zwierzętami, które tylko czekają, aż ktoś je adoptuje i pokocha. Tego szczęścia zaznał pies imieniem Loki, którego nowa właścicielka podzieliła się wzruszającym nagraniem w serwisie TikTok. W krótkim czasie pupil zyskał nowy dom, kochającą rodzinę i internetową sławę. Czternastosekundowe nagranie z jazdy samochodem ze schroniska wzbudzi silne emocje w każdym miłośniku psiaków.Użytkowniczka TikToka o imieniu Abigail (@abigailada12) nie spodziewała się, że w ciągu paru dni ona i jej nowo adoptowany pupil staną się internetowymi gwiazdami. A wszystko to za sprawą krótkiego wideo, którym podzieliła się w serwisie społecznościowym. Filmik pokazujący drogę psa Lokiego ze schroniska do domu zrobił furorę – zgromadził ponad dwa miliony polubień i tysiące komentarzy.
Czytaj dalej
Budowlańcy znaleźli w rurze kanalizacyjnej psa, nie był tam sam. To jednak nie koniec niespodzianek
pies w rurze kanalizacyjnej
Do schroniska Stray Rescue of St. Louis wpłynęło zgłoszenie od robotników, którzy w jednej w rur kanalizacyjnych zauważyli psa. Zwierzę nie pozwalało się do siebie zbliżyć, a nie mogło zostać tam z oczywistych względów bezpieczeństwa. Na miejsce udali się ratownicy, którzy za zadanie mieli schwytać czworonoga i przetransportować do ośrodka.Kiedy rozpoczęła się akcja odłowienia psa, okazało się, że jego niepokój jest uzasadniony. Mianowicie bronił szczeniąt, które znajdowały się tuż za nim w rurze. Wtedy wszyscy byli niemalże pewni, że to dzielna sunia broni swoich młodych. Jednak później na jaw wyszły zaskakujące fakty.
Czytaj dalej