Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Ukryty pożar zebrał śmiertelne żniwo w Krakowie. W mieszkaniu znaleziono martwą 60-latkę i jej psa
Joanna Kowalska
Joanna Kowalska 03.02.2024 13:20

Ukryty pożar zebrał śmiertelne żniwo w Krakowie. W mieszkaniu znaleziono martwą 60-latkę i jej psa

Akcja ratunkowa
Akcja ratunkowa, źródło: Jan BIELECKI/East News

W mieszkaniu znajdującym się w Krakowie przy ulicy Mazowieckiej doszło do ogromnej tragedii. Mieszkańcy jednego z tamtejszych bloków wezwali służby ratunkowe, ponieważ uruchomił się czujnik tlenku węgla. Specjaliści zlokalizowali źródło problemu. Okazało się, że u sąsiadki osób zgłaszających problem wybuchł tzw. ukryty pożar. Niestety, pomoc pojawiła się zbyt późno. Prawdopodobnie w wyniku uduszenia dymem, życie straciła seniorka oraz jej pies.

Wezwali pomoc, ponieważ włączył się czujnik czadu

Strażacy z Krakowa odebrali zgłoszenie od mieszkańców bloku znajdującego się przy ulicy Mazowieckiej. Zaniepokojeni lokatorzy poprosili specjalistów o pomoc, ponieważ zauważyli, że włączył się czujnik tzw. czadu, czyli tlenku węgla. Ten bezbarwny i bezzapachowy gaz wydziela się m.in. podczas pożarów. Jednak mieszkańcy ulicy Mazowieckiej nigdzie nie dostrzegali płomieni ani innych niepokojących sygnałów, mogących świadczyć o niebezpieczeństwie.

Zaalarmowani strażacy niezwłocznie udali się pod wskazany adres. W tego typu sytuacjach każda chwila ma znaczenie, ponieważ nawet chwilowe narażenie na przebywanie w pomieszczeniu, w którym jest zbyt wysokie stężenie czadu, jest zagrożeniem dla życia ludzi.

Kot patrzy na ciebie w ten sposób? Nie bagatelizuj tego sygnału, chce ci przekazać coś ważnego Przez niego pożar strawił ponad 30 zwierząt, walka z ogniem trwała godzinami. Znalazł go pies

Strażacy znaleźli źródło problemu

Strażacy zaangażowani w akcję natychmiast zabrali się za poszukiwanie źródła czadu. W tym celu zaglądali do każdego z mieszkań, znajdujących się nieopodal czujnika, który wykrył zagrożenie. Kiedy dotarli na czwarte piętro, jednych z drzwi nikt nie otwierał. Zaniepokojeni specjaliści dostali się do środka, w środku zastali martwą 60-latkę oraz psa. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy małopolskiej straży pożarnej przekazał mediom następującą informację dotyczącą tej tragedii:

Okazało się, że to w tym mieszkaniu doszło do pożaru, którego źródło było w ścianie mieszkania.

To był tzw. ukryty pożar, czyli taki, w którym nie widać źródła ognia. Dlatego nikt z okolicznych mieszkańców nie zauważył, że u sąsiadki z 4 piętra dzieje się coś niepokojącego.

Nie żyje 60-latka i jej pies

Na miejsce zdarzenia wezwano służby ratunkowe, które m.in. miały za zadanie zaopiekować się ewakuowaną sąsiadką ofiary ukrytego pożaru. W akcji udział wzięło 6 zastępów Państwowej Straży Pożarnej.

Póki co, nie wiadomo co było przyczyną ukrytego pożaru. Sprawą zajęli się specjaliści, którzy mają za zadanie ustalić, dlaczego 60-latka oraz jej pies zginęli. Dodać należy, że gdyby nie czujnik czadu, historia ta mogłaby zakończyć się jeszcze bardziej tragicznie. Dzięki alarmowi sąsiedzi ofiary niezwłocznie wezwali profesjonalną pomoc, chroniąc tym sposobem własne życia.

Źródło: krakow.tvp.pl