Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Turysta był oszołomiony widząc, co wyrzuciły fale na brzeg. Tylko głupiec odważyłby się ją dotknąć
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 11.06.2023 15:21

Turysta był oszołomiony widząc, co wyrzuciły fale na brzeg. Tylko głupiec odważyłby się ją dotknąć

Meduza na plaży
pixabay/kordi_vahle; twitter/STV News

Tate Tremayne pojechał do Szkocji, żeby odwiedzić swoich teściów. Korzystając z okazji do wypoczynku, udał się na plażę. Sielanka nie trwała długo, bowiem relaks przerwało przerażające odkrycie. Spacerując przy brzegu, natknął się na gigantyczne stworzenie. “Była większa niż opona” – relacjonuje 23-latek.

Na plaży w Portpatrick w Szkocji do brzegu zawitała olbrzymia meduza. Chociaż spotkanie tego galaretowatego parzydełkowca nad morzem nie jest niczym szczególnym, rozmiar stworzenia robił wrażenie. To nie pierwszy taki przypadek na brytyjskiej plaży. Urlopowicze mierzą się tam bowiem z istną epidemią meduz.

Zaskakujące odkrycie na plaży. "Był zdecydowanie większy niż opona samochodowa"

Byłem oszołomiony rozmiarem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem meduzę. Nie wierzyłem, że mamy takie duże w naszych wodach – powiedział Tate.

Wykonał kilka zdjęć ogromnego stworzenia zagrzebanego w piasku i odkrył, że w wodzie czają się jego pobratymcy. Natychmiast chwycił za telefon i uwiecznił robiące wrażenie parzydełkowce. Macki zwierząt były pomarańczowe, a nad nimi wyrastały okrągłe, ogromne parasole. Tate starał się trzymać z daleka, bo bał się oparzenia.

Był zdecydowanie większy niż opona samochodowa, a widziałem tylko jego wierzchołek – relacjonuje mężczyzna.

Jak długo pies może zostać sam w domu? Behawiorysta zwierząt stawia sprawę jasno: krócej niż myślisz

Nie wiadomo, jaki gatunek meduzy spotkał mężczyzna

Chociaż nie mają pewności, eksperci zgadują, że Tate trafił na meduzę beczkowatą. Jest to bowiem największy parzydełkowiec spotykany na brytyjskich plażach. Wyrośnięte osobniki mierzą nawet metr i potrafią ważyć do 35 kilogramów.

Te meduzy zostają wymywane na brzeg szczególnie często w okresie od maja do czerwca, ale można spotkać je przez cały rok. Jeśli je spotkasz, nie podchodź do nich. Boleśnie oparzyć potrafią nawet martwe osobniki. Na szczęście nie są groźne dla człowieka, ale dotknięcie takiej meduzy może powodować dyskomfort.

sand-g4808159d4_1280.jpg
pixabay/7158

Czy w Polsce można spotkać groźne meduzy?

Jej pojawienie się na plaży wiąże się często z paniką. Zagrożone niechcianym kontaktem są szczególnie dzieci, które bawią się w piasku przy brzegu. Chełbia modra to gatunek meduzy najczęściej spotykany nad polskim morzem. Jej galaretowate ciało składa się w 98% z wody. Jeśli zostaje wyrzucona na brzeg, prawdopodobnie wyschnie. Chełbia posiada parzydełka, jednak jest dla człowieka zupełnie niegroźna.

Źródło: dailystar.co.uk, profundal.pl

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Pies wraca do właściciela po prawie roku od zaginięcia. Ich szczęście nie trwa długo, "Przyszedł mi wybaczyć"
Pies Trocki
Wzruszającą historią swojego psa Trockiego podzielił się w programie radiowym. Kiedy przerażony czworonóg uciekł, rodzina nie myślała, że zobaczą go ponownie. Mylili się. Rok po niespodziewanym zniknięciu pupil stanął u progu ich drzwi, ale sielanka nie trwała za długo.Tematem audycji było odnajdowanie rzeczy zaginionych. Chociaż początkowo wszyscy myśleli, że będzie chodziło o pieniądze, prawdziwym bohaterem odcinka był Trocki, 19-letni golden retriever. Juan podzielił się historią spotkania czworonoga po długiej rozłące, czym zaskarbił sobie sympatię internautów, wzruszonych całym zajściem.
Czytaj dalej
Czyściciel okien widział już wiele dziwactw, ale takich nigdy. Nagranie z kotem stało się hitem Internetu
kot w oknie
Mycie okien w przeszklonych wieżowcach to zdecydowanie niełatwa praca. Osoby, które się tym zajmują, często mają okazję podpatrzeć codzienne życie mieszkańców apartamentów lub pracowników w biurach. Ten mężczyzna zdecydowanie nie spodziewał się, że w pewnym momencie jego oczom ukaże się kotek gotowy do zeswatania swojej pani z nieznajomym.Nierzadko zdarza się, że zwierzęta domowe bawią swoich opiekunów do łez. Tak też stało się w przypadku tego czarno-białego kota. Jego właścicielka wpadła na pomysł, aby wyczynami swojego mruczka pochwalić się w sieci. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, a nagranie szybko stało się hitem.
Czytaj dalej