Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Tak bardzo walczyli i wierzyli, że uratują Księcia. Doberman nie żyje, ponury komunikat
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 25.04.2023 12:31

Tak bardzo walczyli i wierzyli, że uratują Księcia. Doberman nie żyje, ponury komunikat

pies rasy doberman
instagram/diozpl

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt (DIOZ) poinformował, że stan skatowanego dobermana, którego odebrali podczas interwencji w zeszłym tygodniu, niespodziewanie zdecydowanie się pogorszył. Choć walka o jego życie trwała i była bardzo zacięta, psa nie udało się uratować. Niestety to kolejny raz, kiedy niewinne zwierzę straciło życie w wyniku ludzkiej bezduszności.

Inspektorom z DIOZ i współpracującym z nimi specjalistom nie udało się uratować dobermana, który u właścicieli miał służyć jako pies do dogoterapii dla niepełnosprawnych dzieci. Jego stan był na tyle ciężki, że pomimo starań zwierzę odeszło za Tęczowy Most ubiegłej nocy.

Doberman trafił do DIOZ w zatrważającym stanie

Interwencja, podczas której inspektorzy wynieśli na kocu bezsilnego dobermana, miała miejsce 19 kwietnia br. Od razu rozpoczęła się walka o jego życie, choć wszyscy zdawali sobie sprawę, że zdecydowanie nie będzie należała ona do najłatwiejszych.

Po szczegółowych badaniach okazało się, że prócz ran na całym ciele, pies ma uraz kręgosłupa i poważne problemy neurologiczne. Oprócz tego był skrajnie wychudzony i najpewniej czuł okropny ból. 

- Nie chodzi, nie jest w stanie samodzielnie podnieść głowy, nie mówiąc o przejściu, chociażby jednego kroku - pisali w social mediach.

Ostatnie pożegnanie. Weterynarz ostrzega: nigdy nie popełniaj tego błędu przy usypianiu psa

Pies czekał na operację kręgosłupa

Po serii badań zdecydowano, że aby choć trochę uśmierzyć przeszywający ból, który towarzyszył dobermanowi od nie wiadomo jak dawna, niezbędne są bardzo silne leki. Zwierzę czekało w klinice na kolejną wizytę u specjalisty, a wszystko sprowadzało się do tego, że kiedy jego stan, choć odrobinę się polepszy, będzie musiało przejść bardzo poważną operację.

W DIOZ pies otrzymał imię Książę, a inspektorzy i pracownicy ośrodka zajęli się nim najlepiej, jak tylko potrafili. W ich social mediach można było zobaczyć, jak pomagają mu jeść i dają tyle uwagi, ile najpewniej nie doświadczył do bardzo dawna.

Niestety walka o jego życie okazała się przegrana

Dzisiaj rano (25 kwietnia br.) inspektorzy za pośrednictwem Instagrama poinformowali, że w nocy nastąpiło pogorszenie stanu skatowanego psa. Niestety, choć robili co w ich siłach, nie udało mu się pomóc. 

- W nocy odszedł księciu. Doszło u niego do niewydolności oddechowej. Płuca, na skutek obrzęku kręgosłupa, przestały działać - czytamy.

Z wpisu dowiadujemy się również, że jeszcze dzisiaj miał zostać przetransportowany na Śląsk na kolejne badania. Stan, do którego doprowadzili go właściciele, był jednak tak poważny, że nie doczekał na szansę, na lepsze życie.

- Tak bardzo walczyliśmy… Żegnaj Księciu - smutno podsumowują.

doberman (2).jpg
instagram/diozpl

źródło: Instagram

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Myślał, że przechytrzy kota, grubo się pomylił. Już nigdy nie zlekceważysz sprytu swojego mruczka
kot siedzący przed drzwiami
Właściciel kocura o imieniu Moulder postanowił przetestować jego spryt i inteligencję. W tym celu postawił pojemnik z wodą pod drzwiami, by uniemożliwić mu opuszczenie pomieszczenia. Zwierzak szybko rozpracował mechanizm i udowodnił, że jest nie do zatrzymania. Ten filmik tylko potwierdza teorię, że mruczki to prawdziwe bystrzaki. Koty są mądrzejsze, niż myślisz, a nowe analizy tylko to potwierdzają. Naukowcy, którzy chcą lepiej zrozumieć zdolności poznawcze kotów, przeprowadzili już wiele badań i praktycznych eksperymentów w tym kierunku. Niektórzy uważają, że nagranie zamieszczone przez właściciela Mouldera to kolejny dowód na ponadprzeciętną inteligencję, jaką mogą wykazać się niektórzy mruczący przyjaciele człowieka.
Czytaj dalej
Gęś błąka się po cmentarzu w poszukiwaniu zmarłego partnera. Dźwigała ciężar złamanego serca
gęś na cmentarzu
Para gęsi - Blossom i Bud - zamieszkała na cmentarzu Riverside w Marshalltown. Inicjatywa miała na celu nie tylko zapewnić zwierzętom miejsce do życia, ale także pocieszenie żałobnikom odwiedzających nekropolię. Wszystko działało zgodnie z założeniami, jednak do czasu. Bud odszedł, ale Blossom wciąż go szuka. Widząc tęsknotę gęsi za utraconą miłością, pracownicy cmentarza postanowili zabawić się w swatkę.Para gęsi Blossom i Bud tworzyła idealny duet. Nie opuszczali się niemal na krok i robili wszystko razem. Niestety w sierpniu 2022 roku zarząd cmentarza przekazał bardzo smutne wieści - jeden z ptaków odszedł, a drugi nie mógł sobie poradzić z pustką w sercu po utraconej miłości. 
Czytaj dalej