Świat poruszony zdjęciami ostatniego nosorożca. Czy tego gatunku nie da się już ocalić?
19 marca minęło dokładnie pięć lat, odkąd zmarł ostatni męski przedstawiciel podgatunku nosorożca północnego białego. Przy życiu pozostają jedynie dwie samice - Najin oraz jej córka Fatu. Jedną z nich uwieczniono na fotografiach, które zwyciężyły w konkursie Travel Photographer of the Year 2022. Ujęcia przedstawiające Najin z opiekunem są bolesnym świadectwem porażki w walce o ochronę zagrożonych wyginięciem gatunków.
O tym, że kłusownictwo jest przeciwieństwem etycznego obcowania z przyrodą, mówić raczej nie trzeba. Mimo iż większość ludzi marzy o możliwości podziwiania przyrody w pełnej okazałości, skutki ingerowania w liczebność dziko żyjących zwierząt oraz naruszenia struktury populacji widoczne są gołym okiem. Chociaż nosorożec nie ma naturalnych wrogów, nie licząc oczywiście człowieka, odpowiedzialność za wymieranie gatunku ponoszą w głównej mierze kłusownicy, polujący na cenne rogi.
Sudan, ostatni samiec nosorożca północnego białego odszedł 5 lat temu
Cofnijmy się w czasie do roku 2018 roku, kiedy świat obiegła smutna wiadomość dotycząca eutanazji osobnika należącego do krytycznie zagrożonego wyginięciem podgatunku Ceratotherium simum cottoni. W Kenii, w rezerwacie Ol Pejeta Conservancy zmarł Sudan - ostatni samiec nosorożca północnego białego. Zwierzę odeszło w wieku 45 lat, czyniąc ze swojej córki i wnuczki - 27-letniej Najin i 17-letniej Fatu - ostatnie występujące na Ziemi osobniki.
Samiec należący do ekstremalnie rzadkiego dziś podgatunku przyszedł na świat na wolności, lecz trwała ona zaledwie dwa lata. Samiec urodził się w 1973 roku, najprawdopodobniej na terenie Parku Narodowego Shambe w Sudanie, czemu zawdzięcza swoje imię. Już wtedy podgatunek nosorożca został niemal całkowicie wymordowany.
Pech chciał, iż to stworzenie o rzucającej się w oczy ociężałości ciała narodziło się na terenach niespokojnych politycznie, a sytuacji z kategorii beznadziejnych nie ułatwiali kłusownicy. Do zabijania stworzeń objętych ochroną gatunkową skłaniał ich fakt, iż róg nosorożca jest cennym towarem na czarnym rynku w Azji, gdzie przypisywane są mu magiczne zdolności. Szybko rosnąca kość zbudowana z keratyny zyskała sławę jako remedium na raka, impotencję czy inne dolegliwości, na co, rzecz jasna, nie ma medycznego potwierdzenia.
W 1975 roku Sudan trafił do czechosłowackiego ogrodu zoologicznego w mieście Dvur Kralove nad Labem. W sumie przebywał tam aż trzydzieści cztery lata. W 2009 roku sielankę zakłóciły problemy finansowe ogrodu zoologicznego, które zbiegły się w czasie ze śmiercią poprzedniego najstarszego samca wymierającego gatunku o imieniu Suni. Wówczas zadecydowano o przewiezieniu Sudana wraz z trzema innymi osobnikami do rezerwatu przyrody Ol Pejeta w Kenii w ramach programu naturalnej hodowli. Tamże nad bezpieczeństwem zwierząt czuwają uzbrojeni strażnicy, którzy pilnują ich przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu.
Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%Przyszłość krytycznie zagrożonego wyginięciem podgatunku wisi na włosku
Sudan przez ostatnie dwa miesiące swojego życia nie był w stanie samodzielnie się poruszać na skutek geriatrycznego osłabienia mięśni i kości. Gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia miało także związek z zakażeniem, które wdarło się do jego prawej nogi, oraz wieloletnią chorobą. W końcu 19 marca 2018 roku lekarze weterynarii w porozumieniu z władzami rezerwatu Oj Pejeta Conservancy w Kenii zadecydowali o uśpieniu zwierzęcia. Wraz z podaniem Sudanowi zastrzyku, liczba osobników klasyfikowanych jako krytycznie zagrożonych wyginięciem zmalała do zaledwie dwóch.
- Był ambasadorem swojego gatunku i zostanie zapamiętany za to, ile zrobił by podnieść świadomość zagrożeń, przed którymi stoją nie tylko nosorożce, ale tysiące innych gatunków w obliczu wyginięcia z powodu działalności człowieka - przekazał dyrektor rezerwatu Richard Vigne w rozmowie z agencją AP.
Historia ostatniego męskiego przedstawiciela gatunku Ceratotherium simum cottoni została przedstawiona w dokumencie “Sudan. Ostatni nosorożec”, wyemitowanym w 2017 roku przez stację BBC. Niestety, nosorożec biały północny nie jest jedynym podgatunkiem, któremu grozi wyginięcie. Zagrożone są wszystkie gatunki nosorożców.
Zostały tylko dwie samice. Czy nosorożec północny biały przetrwa?
Kwestię katastrofalnego wpływu ludzkiej działalności na przyszłość gatunków zamieszkujących Ziemię poruszono ponownie wraz z ogłoszeniem wyników konkursu Travel Photographer of the Year 2022. Główną nagrodę zdobył Matjaz Krivic, słoweński ekspert w dziedzinie fotografii dokumentalnej, który skierował obiektyw w stronę 33-letniej Najin oraz jej opiekuna.
Kadry dokumentujące bliską relację zwierzęcia z Zachary Mutaiem niewątpliwie napawają smutkiem i skłaniają do refleksji nad skutkami nieodwracalnego zaburzenia równowagi naturalnego systemu Ziemi. Moment naciśnięcie spustu migawki to milisekunda przy tempie wymierania poszczególnych gatunków. Irbis śnieżny, tygrys sumatrzański, słoń afrykański, pandka ruda, płetwal błękitny, pingwin równikowy, orangutan borneański, żółw szylkretowy - przykłady można wymieniać niemalże w nieskończoność.
Naukowcy chcą wskrzeszać wymarłe gatunki
Śmierć Sudana właściwie przekreśliła szanse na odbudowanie populacji tego podgatunku. Jeszcze za jego życia specjaliści zajmujący się ochroną dzikiej flory i fauny wysunęli niepokojące wnioski - nie ma możliwości kontynuacji tego podgatunku poprzez naturalne poczęcie - chociażby ze względu na wiek Sudana oraz zbyt bliskie pokrewieństwo z pozostałymi samicami.
Niemniej jednak biotechnologia rozwinęła się do takiego poziomu, iż istnieje szansa na podjęcie próby odtworzenia podgatunku. W tym celu naukowcy pobrali materiał genetyczny od byka nosorożca białego, a także 19 oocytów, czyli komórek dających początek komórce jajowych, z jajników Fatu. Oocyty zostały poddane zapłodnieniu rozmrożonymi plemnikami zmarłego Suni przy użyciu procedury zwanej intra-cytoplazmatyczną iniekcją plemników (ICSI), a następnie umieszczone w inkubatorze.
Cztery zarodki są obecnie przechowywane w ciekłym azocie wraz z pięcioma innymi zarodkami utworzonymi wcześniej. W przyszłości zostaną wszczepione blisko spokrewnionemu nosorożcowi białemu, który posłuży za surogatkę. Warto dodać, iż zwierzęta przebywające w placówkach na terenie Polski również biorą udział w programie in vitro. W ostatnim czasie do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego zjechali lekarze weterynarii i naukowcy z berlińskiego Leibniz Institute for Zoo and Wildlife Research celem pobrania od samicy Hope komórek jajowych.
Chociaż na efekty innowacyjnego programu hodowli będziemy musieli jeszcze poczekać, pocieszenie stanowi wiadomość, iż tym razem ekspertom udało się zareagować z odpowiednim wyprzedzeniem, zamiast opłakiwać nieodwracalny los kolejnego gatunku.
Nie oznacza to jednak, iż ludzkość może wyzbyć się wyrzutów sumienia. To rzeczywistość, którą sami stworzyliśmy. Kłusownicy czyhają na każdym kroku, a zmiany klimatycznie wcale nie ułatwiają zwierzętom spokojnej egzystencji.
Źródło: National Geographic, Crazy Nauka, Śląski Ogród Zoologiczny