Suczka w schronisku robiła wszystko, by przedostać się do sąsiedniego boku. Personel po chwili zrozumiał, jaki ma cel
Psy, które trafiają do schroniska, potrafią zaskakiwać jego personel, choć mogłoby im się wydawać, że widzieli już naprawdę wiele. Podobnie było w przypadku suczki, która za wszelką cenę chciała wyskoczyć ze swojego boksu i przedostać się do sąsiedniego. Choć na początku nie wiedzieli, po co to robi, później wszystko stało się jasne.
Większość psów błąkających się po ulicach nie ma łatwego życia. Często zupełnie obce są im relacje z ludźmi, a także innymi psami. Jednak jak się okazuje, zdarzają się pewne wyjątki. Suczka pitbulla o imieniu Brenda była na to najlepszym przykładem.
Pitbull robił wszystko, żeby wydostać się z boksu
Brenda to sunia rasy pitbull, która trafiła do schroniska Minneapolis Animal Care & Control. Jej codzienność na ulicy na pewno nie należało do najłatwiejszych, jednak w końcu trafili się ludzie, którzy zainteresowali się jej losem. Niemal od razu, kiedy trafiła do swojego boksu, zaczęła zachowywać się podejrzenie.
Skakała, drapała łapką drzwiczki, zupełnie jakby chciała się wydostać z przygotowanego dla niej pomieszczenia. Personel jednak nie do końca rozumiał, dlaczego tak robi. Kiedy jednak wyszli z pomieszczenia, w którym znajdowały się boksy, kamery nagrały, o co tak naprawdę chodziło jej od samego początku.
Pojawiły się na szlaku do Morskiego Oka. Turyści oniemieli, "Nadal jestem w szoku, że je zobaczyliśmy"Sunia doskonale wiedziała, kto znajduje się za ścianą
W dniu interwencji, gdy Brenda została odłowiona z ulicy, ratownicy schwytali również drugą suczkę - nazwali ją Linda. Wygląda jednak na to, że nie zdawali sobie sprawy, że psy są ze sobą tak bardzo zżyte. Pierwsza z nich starała się przeskoczyć do sąsiedniego boksu tylko po to, aby być obok swojej psiej przyjaciółki.
Ostatecznie, jak zarejestrował monitoring, to jej się udało. Starania nie poszyły na marne, a najlepsze koleżanki w końcu mogły być znowu razem. Choć w pierwszej chwili personel zachodził w głowę, jak pitbull się tam przedostał, nagranie wszystko wyjaśniło.
- Jesteśmy pod wrażeniem jej wytrwałości w próbach przeskoczenia i pragnienia bycia z przyjaciółką - Danielle Joerge, kierownik schroniska dla “The Dodo”.
Od tamtej pory były razem już zawsze
Sunie nie potrzebowały wiele czasu, aby skraść serca pracowników schroniska. Świetnie odnajdywały się w towarzystwie nie tylko ich, ale także innych zwierząt. Jednakże nikt nie miał najmniejszych wątpliwości, że najlepiej czują się ze sobą. Zrozumieli, że muszą znaleźć im wspólny dom, ich rozdzielenie nie wchodziło w grę.
Na szczęście niedługo zgłosiła się kobieta, która zaoferowała, że przygarnie oba pitbulle. Personel nie krył radości, że przyjaciółki już nigdy nie zostaną rozdzielone. Dzięki tej decyzji ich nowa opiekunka zyskała nie jednego, a dwie wspaniałe towarzyszki.
źródło: The Dodo