Straszne wieści ze Świdnicy, ktoś zastawia wnyki na koty

Kot miał na łapce zaciśnięty kawał drutu

Kotek ledwo przywlókł się na znajomą działkę, której właściciele chętnie go dokarmiali. Był w fatalnym stanie, wychudzony, a przede wszystkim ranny. Wokół łapki miał zaciśnięty drut.

Sytuacja była jasna: ktoś zastawia wnyki na koty z ogródków działkowych przy ul. Staszica!

- Miałam już kilka sygnałów od osób, które dokarmiają koty w ogródkach działkowych, że ich podopieczni przestali przychodzić i nie reagują na nawoływania - mówi Grażyna Grzesik, prezes świdnickiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ), w rozmowie z portalem Świdnica24.pl.

"Nie ma słów na takie działanie"

To właśnie członkowie TOZ zajęli się rannym kotem, który wpadł we wnyki. Zwierzę zostało szybko przetransportowane do kliniki weterynaryjnej. Udało się uratować jego łapkę, nie będzie potrzebna amputacja.

- Nie ma słów na takie działanie - komentuje sprawę wnyków Grażyna Grzesik.

Prezes TOZ dodaje, że zakładanie, a nawet samo posiadanie wnyków jest nielegalne. Za uśmiercenie zwierzęcia za pomocą okrutnej pułapki grozi nawet do pięciu lat więzienia.

Obrońcy zwierząt zapowiadają, że zawiadomią o sprawie policję. Miejmy nadzieję, że uda się złapać człowieka odpowiedzialnego za zakładanie wnyków na koty na świdnickich ogródkach działkowych.

Źródło: swidnica24.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Najnowszy odcinek popularnego programu oburzył internautów. Chodzi o zwierzęta

• Tragedia na Podkarpaciu. Pies został zagryziony, w tle spór o wilki

• Po krakowskim osiedlu szalał stwór budzący przerażenie. Do akcji ruszył specjalista