Staruszka chciała przegonić koty sprzed domu. Nie odeszła daleko, nagle zza rogu wyrosło dzikie zwierzę
Z całą pewnością koty są jednym z najbardziej popularnych zwierząt domowych. Chociaż grono miłośników mruczących stworzeń stale się powiększa, zazwyczaj nie są one mile widziane w starannie wypielęgnowanym ogrodzie. Pewna seniorka nie życzyła sobie, by wolnożyjące koty buszowały po składzikach i znaczyły jej podwórko. Wybierając się z psem na wieczorny spacer, zamierzała przegonić zwierzaki sprzed domu. Ledwo zdążyła przekroczyć próg, a zza rogu wyłonił się wielki, czarny drapieżnik.
Seniorka wyszła na spacer z psem. Chciała przegonić bezdomne koty z ogrodu
Ostatnio spore poruszenie wzbudziło krótkie nagranie, które zarejestrował inteligentny dzwonek do drzwi z kamerą. Gina Helsel zamierzała po raz ostatni wyprowadzić swojego psa na zewnątrz, zanim tego wieczoru położą się spać. Spacer w pobliżu domu miał również służyć innym celom, a mianowicie staruszka usiłowała odstraszyć bezdomne koty grasujące w rabatkach, aby zachować piękno i porządek w ogrodzie.
Jakież musiało być zaskoczenie starszej pani, kiedy po przypięciu smyczy do obroży pupila i przekroczeniu progu pies zaczął ujadać, jak gdyby chciał ostrzec ją przed niebezpieczeństwem. Nie minęła chwila, a zza rogu wychylił się… niedźwiedź czarny. Kobieta zaczęła przeraźliwie krzyczeć i momentalnie wycofała się w stronę mieszkania, mocując z kluczem w zamku. Mrożący krew w żyłach moment zarejestrowała kamera.
Karmy dla zwierząt drożeją w oczach, ale na tym nie koniec. Mamy złe wieści dla posiadaczy pupiliKto był bardziej przestraszony?
Widok kobiety wyłaniającej się zza rogu musiał zaskoczyć drapieżnika, o czym może świadczyć jego zachowanie. Zdezorientowane zwierzę nie było przygotowane na to, że na zajętym przez niego terenie zjawi się człowiek z pupilem. Przez dłuższą chwilę wpatrywało się w panikującą kobietę, która za wszelką cenę chciała dostać się do swojego mieszkania. Niedźwiedź nie wyglądał tak, jakby szykował się do ataku na staruszkę, dużo bardziej zainteresował go towarzyszący jej pies.
- Niby chciał się rzucić, ale ta szarża wyglądała bardziej jak blef - komentuje lokalnym mediom Rzecznik Komisji ds. Ochrony Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy.
Dopiero po kilku sekundach niedźwiedź odwrócił się na pięcie i odszedł w stronę ogrodu, najprawdopodobniej udając się na poszukiwania innego pożywienia. Warto wiedzieć, że baribal jest gatunkiem zaliczanym jako względnie bezpieczny dla człowieka pod warunkiem, że ma zapewnione zapasy jedzenia. Z reguły jest bardzo spokojny i unika kontaktu z ludźmi. Jego pożywienie stanowią głównie rośliny i owady.
Eksperci zauważają, że niedoświadczone życiowo osobniki często przez pewien czas błąkają się po nietypowych dla niedźwiedzi miejscach. Niewykluczone zatem, że niezapowiedziany gość opuścił pobliskie lasy i przypadkowo zawędrował na teren posesji, by zaspokoić głód.
Bliskie spotkania z niedźwiedziami to na Florydzie niemal norma
Znane także jako baribale, niedźwiedzie czarne są powszechnie występującym gatunkiem drapieżnik na terenie Ameryki Północnej. Najwięcej niedźwiedzi żyje w Kanadzie oraz na północy Stanów Zjednoczonych, ale obszar jego występowania powiększa się o tereny subtropikalne, głównie Florydę. Pojedyncze przypadki występowania zwierząt odnotowuje się również w Meksyku.
Co ciekawe, jeszcze kilkaset lat temu występowanie drapieżnika o ciemnym futrze z jaśniejszym pyskiem obejmowało także Stary Kontynent, aczkolwiek z roku na rok jego populacja uległa drastycznemu spadkowi. W końcu baribal przestał całkiem istnieć w Europie.
Niedźwiedź czarny zazwyczaj zamieszkuje lasy i tereny górskie, co nie oznacza, że spotkanie z tym stworzeniem w innych okolicznościach przyrody nie jest możliwe. Ostatnio niemałego szoku doznali turyści w mieście Destin na Florydzie, kiedy zdali sobie sprawę, że młody niedźwiedź czarny, którego początkowo wzięli za sporych rozmiarów psa, odwiedził plażę podczas niedzielnego popołudnia. Dzikie zwierzę radośnie pluskało się w wodzie, aż do momentu, gdy wśród plażowiczów narosła panika. Wówczas drapieżnik, najwidoczniej spłoszony nagłym zamieszaniem i hałasem, wybiegł na brzeg i uciekł.
Źródło: Daily Mail