Spokojna wycieczka rowerowa zmieniła się w walkę o przetrwanie. Musiał uciekać, ile sił w nogach
Pewien rowerzysta, podziwiający piękno natury nagle zdał sobie sprawę z tego, że znalazł się w zasięgu polującego drapieżnika, pomimo tego, że znajdował się na często uczęszczanej drodze asfaltowej. Mężczyzna nie miał pewności, czy uda mu się uciec przed rozpędzonym czworonogiem. Razem z nim uciekało stado przerażonych owiec. Zdarzenie to zostało nagrane przez świadków zdarzenia.
To miała być przyjemna wycieczka rowerowa
Wycieczki rowerowe cieszą się coraz większą popularnością. Nic dziwnego, ta forma aktywnego spędzania czasu jest bardzo przyjemna. Szczególnie wtedy, kiedy jest realizowana w wyjątkowo malowniczych terenach.
Pewien miłośnik rowerowych wycieczek wybrał się na przejażdżkę asfaltową drogą prowadzącą przez las w górach. Na początku wszystko szło zgodnie z planem. Było spokojnie i przyjemnie. Jednak nagle mężczyzna zdał sobie sprawę z tego, że znalazł się w poważnym niebezpieczeństwie. Z całą pewnością zupełnie inaczej wyobrażał sobie ten dzień.
Znalazł kota w ogrodzie i odkrył tajemnicę sprzed 12 lat. Nikt nie mógł uwierzyć, że to dzieje się naprawdęNagle wybuchła panika
Niebezpieczne wydarzenie miało miejsce w Kanadzie. To wyjątkowo urokliwy kraj pod względem przyrodniczym. Jednak na dzikich terenach żyje również dużo różnych gatunków zwierząt, w tym również duże drapieżniki. Na jednego z nich natknął się rowerzysta. Miał wyjątkowego pecha.
Jadąc rowerem asfaltową drogą, znalazł się w pobliżu polującego niedźwiedzia. Zwierzę było bardzo pobudzone, widać było, że jego celem jest upolowanie czegoś do zjedzenia. Drapieżnik gonił stado owiec, które w panice coraz bardziej zbliżały się do turysty.
Przerażony mężczyzna pedałował ile sił w nogach. Wiedział, że jedynym ratunkiem jest ucieczka.
Było kilku świadków
Ludzie przejeżdżający akurat samochodami z niepokojem obserwowali całe zdarzenie. Jednej osobie udało się wszystko nagrać. W pewnym momencie wszystko wskazywało na to, że rozwścieczony niedźwiedź dogoni rowerzystę lub mężczyznę stratują przerażone owce.
Okazało się, że zwierzęta były znacznie szybsze niż jednoślad. Jednak w pewnym momencie drapieżnik zboczył z głównej drogi i zatrzymał się. Dzięki temu rowerzysta miał czas na oddalenie się od miejsca zamieszania.
Trwa czas, w którym niedźwiedzie są wyjątkowo aktywne i drażliwe. Spotkanie tego drapieżnika może skończyć się tragicznie. Dlatego w razie natknięcia się na to zwierzę, należy jak najszybciej się oddalić.
Źródło: wydarzenia.interia.pl, instagram.com/breeze.photography