Sandra Kubicka zaatakowała polskich rolników? Poszło o znęcanie się nad zwierzętami

Sandra Kubicka rozwścieczona po wizycie w schronisku

Modelka chętnie dzieli się zdjęciami swoich piesków rasy shih tzu - Luną i Lilly. Wielbiciele Sandry często mają sposobność oglądać urocze nagrania przedstawiające czworonogi w kąpieli czy przytulone do swojej pani.

Mimo, iż Lilly i Luna zajmują szczególne miejsce w sercu modelki, zakochana para nie pozostaje obojętna na los bezdomnych zwierząt i w wolnym czasie odwiedza schroniska. Niedawna wizyta w przytulisku Pegasus w Musułach na Mazowszu wywołała nie lada emocje. Sandra Kubicka opublikowała post, w którym opisała historię czterech szczeniaczków wyrwanych z rąk polskich rolników. Po tym, jak celebrytka dowiedziała się, w jaki sposób osoby zajmujące się rolnictwem i gospodarstwem rolnym postępują z niechcianymi pupilami, nie mogła dłużej trzymać języka za zębami. W ostrych słowach skomentowała zachowanie osób, które świadomie krzywdzą zwierzęta.

- Szczeniaki uratowane od rolników… Dlaczego uratowane? Bo rolnicy zazwyczaj je topią… Dajcie mi siłę i cierpliwość, żebym to ja nie utopiła tych rolników! – napisała modelka w relacji, w której pokazała nowych podopiecznych schroniska.

Zamiast demonizować, lepiej pomagać

Chociaż słowa modelki zakrawają o generalizację, a zachowanie pojedynczych jednostek nie definiuje rolników jako grupy, niemniej jednak nie należy bagatelizować powagi sytuacji. Zabijanie i znęcanie się nad zwierzętami jest czynem karygodnym, które powinno być piętnowane , a zasięg mediów społecznościowych połączony z popularnością polskiej modelki może w znaczącym stopniu poprawić sytuację naszych braci mniejszych.

Kubicka zaznaczyła we wpisie, że psiaki uratowane przed śmiercią szukają kochających domów. Oprócz tego, zachęciła do wspierania schroniska za pomocą przekazywania datków finansowych, wolontariatu oraz adopcji pozostałych podopiecznych.

- Oczywiście pieniądze etc. są ważne, ale największym prezentem są adopcje! Dla każdego ze zwierzaków własna rodzina i indywidualna opieka to największy dar. Oprócz adopcji stałych - domy tymczasowe, czyli przygarnięcie pod swój dach, zapewnienie ciepłego kącika, wizyt u weterynarza i socjalizacji, do czasu aż zwierzak znajdzie rodzinę adopcyjną (koszty utrzymania w domu tymczasowym pokrywa fundacja, tj. karmę, lekarstwa) - wyjaśniła celebrytka na swoim profilu na Instagramie.

Źródło: instagram/sandrakubicka

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami

• W Warszawie rusza wielka akcja. Chodzi o bezpieczeństwo zwierząt

• Leśnicy pokazali ciekawe zdjęcie. Prawie nikt nie wie, jakie przedstawia zwierzęta

• Biedronka z nowymi okazjami. Właściciele zwierząt będą piać z zachwytu