Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Rolnicy zaopiekowali się małym barankiem. Kiedyś mieścił się w kieszonce, tak wygląda dzisiaj
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 07.04.2022 12:40

Rolnicy zaopiekowali się małym barankiem. Kiedyś mieścił się w kieszonce, tak wygląda dzisiaj

Owieczka
facebook/Ben Pohlner

W ekologicznym gospodarstwie rolnym Volcano Produce w Australii na świat przyszedł prawdopodobnie najmniejszy baranek na świecie. Maluch ważył mniej niż kilogram. Ben Pohlner obawiał się, że jagnię nie przeżyje nocy, ale dzięki uporowi jego partnerki udało im się utrzymać młode przy życiu. Ben Polnher i jego żona Sarah byli przekonani, że po tym, jak ich trzy córki dorosły nigdy już nie wrócą do okresu zmieniania pieluch noworodkom. A jednak! Niespodziewanie w ich życiu pojawiło się jagniątko ważące czterokrotnie mniej niż reszta jego rodzeństwa, które wymagało całodobowej opieki.

Młode jagnię ważyło zaledwie 900 gramów

Ben i Sarah Palmer prowadzą niewielki ogród warzywny, w którym uprawiają sezonowe warzywa. Zamiast stosować pestycydy, postanowili postawić na naturalne metody, mające na celu utrzymać uprawy wolne od chwastów. W tym celu hodują stado owiec, które zjadają wszystkie resztki warzyw i sprzątają teren. - Nazywamy je naszą „załogą sprzątającą”. Mamy 10 owiec, a w tym roku mieliśmy 16 jagniąt - opowiada Sarah Pohlner w rozmowie z The Dodo. Kiedy stado owiec zamieszkujących farmę powiększyło się, Ben wyszedł sprawdzić, czy wśród nowo narodzonych maluchów znalazł się samiec. Wówczas zauważył małą białą kuleczkę leżącą na ziemi. Kiedy zaczęła się ruszać, doznał szoku.

Podczas gdy reszta rodzeństwa ważyła około 3-4 kg, malutki samczyk był niewiele większy od puszki po napojach! Palmerowie obdzwonili okolicznych rolników, ale wszyscy zgodnie przyznali, że nigdy w życiu nie widzieli tak małego jagniątka.

Baranek trafił pod opiekę położnej

Prawdopodobnie najmniejszy baranek na świecie dostał na imię Wally. Chociaż gospodarze próbowali przystawić go do matki, samica odrzuciła najmniejszego z miotu. Obawiali się, że maluch nie przeżyje.

- Matka odeszła ze zdrowym bliźniakiem i zostawiła Wally'ego samego na śmierć – powiedział Ben Pohlner. 

Na domiar złego okazało się, że Wally ma bardzo słaby wzrok i ledwo mógł się ruszać. Wielu zaprzyjaśnionych farmerów radziło, by Palmerowie ukrócili cierpienie odrzuconego jagnięcia i poddali je eutanazji. Chociaż szanse na jego przeżycie były nikłe, małżeństwo nie miało zamiaru przekreślać przyszłości Wally'ego.

Na szczęście Sarah miała obszerne doświadczenie w zajmowaniu się noworodkami, gdyż pracuje jako położna w pobliskim szpitalu Warrnambool Base Hospital. Nie było mowy, żeby zrezygnowała z próby ratowania jakiegokolwiek dziecka, czy to ludzkiego, czy zwierzęcego. Wykorzystała swoją wiedzę o opiece nad wcześniakami, by zapewnić Wally'emu wszystko, czego potrzebował.

Ben i Sarah oraz ich córki musieli ciągle zmieniać maluchowi pieluszkę, karmić go przy pomocy strzykawki i stawiać go przed kominkiem, żeby się ogrzał. Po kilku tygodniach mały Wally w pełni zadomowił się w domu swoich opiekunów. Chociaż całkowicie stracił wzrok i nadal waży o wiele mniej niż reszta jego rodzeństwa, pokonał wszelkie przeciwności losu.

Pomimo swoich mikroskopijnych rozmiarów, mały baranek lubi rządzić wszystkimi dookoła. Uwielbia się przytulać, oglądać telewizję na kanapie oraz biegać i skakać po posesji swojej rodziny. Wally stał się lokalną gwiazdą i często pojawia się na weekendowych targach. Dziś nic nie stoi na przeszkodzie, by żył długo i szczęśliwie.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: The Dodo, facebook/Volcano Produce -Tower Hill