QUIZ: sprawdź swoją wiedzę o kanczylach
Czasem sława przychodzi zupełnie znienacka. Zwierzęta stają się najczęściej rozpoznawalne po „udziale” w filmie dla dzieci. Tak było chociażby w przypadku króla Juliana, pingwinów z Madagaskaru, Timona i Pumby z Króla Lwa, czy słynnej rybki Nemo. Odwiedzający Akwarium w Warszawskim ZOO nie muszą szukać tabliczek z nazwami ryb, skoro widzą, że w akwarium pływa po prostu Nemo, czy Dory. To już stanowi wystarczającą atrakcję. Zwierzę, które dziś zaprezentujemy zasłynęło nie dzięki filmowi, lecz bardzo charakterystycznemu utworowi muzycznemu.
Mysz…? oooo JELEŃ!
Chyba już wiadomo o kogo chodzi. Mowa oczywiście o słynnym myszojeleniu. Oficjalnie w polskim nazewnictwie zwierzę to funkcjonuje jako kanczyl. Słowo myszojeleń jest dosłownym tłumaczeniem angielskiej nazwy zwyczajowej – „mouse-deer”. Nazwa ta nawiązuje oczywiście do wyglądu tego małego przeżuwacza. W lasach azjatyckich występuje 6 różnych gatunków kanczyli, które uznawane są za najmniejsze ssaki kopytne na świecie.
Piosenka „opowiada” o kanczylu srebrnogrzbietym, którego po latach nieobecności zaobserwowano w Wietnamie. W Warszawskim ZOO mieszka para kanczyli jawajskich. Parę lat wcześniej można było zobaczyć w stołecznym ogrodzie kanczyla filipińskiego. Ale to były czasy przed piosenką, więc myszojelonek na nikim nie zrobił wtedy wrażenia.
Zakochana para – Arnold i Linda
Arnold i Linda to para kanczyli jawajskich z Warszawskiego ZOO. Arnold urodził się w Bernie w Szwajcarii w marcu 2020 roku. Od października 2020 r. mieszka w jednej z wolier w naszej Ptaszarni. Przez kilka miesięcy był sam, ale już w lipcu 2021 r. dołączyła do niego urocza, młodziutka Linda, która jest rodowitą łodzianką. Arnold i Linda praktycznie od razu się zaakceptowali , a po niedługim czasie można było wręcz mówić o bliższej znajomości. Bardzo to ucieszyło pracowników zoo, gdyż nie zawsze takie „aranżowane” pary przypadają sobie do gustu. Niektóre randki w ciemno nie kończą się sukcesem. Warszawskie ZOO z nadzieją patrzy w przyszłość i liczy na to, że kanczylowa rodzinka będzie się stopniowo powiększać.
Jakie są myszojeleniowe przysmaki?
Jak przystało na krewnych jelenia i sarny, kanczyle są zdecydowanymi wegetarianami. W naturze jedzą wyłącznie rośliny, ale w hodowli posilają się także bezkręgowcami. Zaglądając w ich miskę możemy zdradzić, że bardzo smakuje im brukselka, fasolka szparagowa, pomidory, papryka i gotowane ziemniaczki. Do tego oczywiście duuużo zielonych listków, marchewka, specjalny granulat i niewielkie ilości bezkręgowców.
Skryte i płochliwe
Wiele osób przychodzi do ZOO specjalnie na spotkanie z myszojeleniami. Niestety na takie spotkanie trzeba czasami cierpliwie poczekać. Zwierzęta te są aktywne głównie nocą, wczesnym rankiem i wieczorem. Przy odrobinie szczęścia w środku dnia też można zaobserwować Lindę i Arnolda, choć na wybiegu jest sporo dogodnych kryjówek, w których lubią przebywać ci „celebryci”.
W naturze zwierzęta te również uchodzą za bardzo skryte i płochliwe. Naukowcy nawet nie są w stanie dokładnie określić ich liczebności, dlatego kanczyle jawajskie posiadają w Czerwonej Księdze IUCN status DD (Data Deficient), co oznacza, że gatunek jest trudny do obserwacji i brakuje danych do oszacowania jego populacji.
