Psy na ulicy uparcie pilnowały śmietnika. Gdy mężczyzna podszedł bliżej, nie mógł uwierzyć co w nim było
Policjant w Novo Horizonte w Brazylii miał właśnie odwieźć swoje dziecko do szkoły, kiedy zauważył coś dziwnego. Dwa psy z sąsiedztwa z niecodzienną nadgorliwością pilnowały kosza na śmieci. Mężczyzna zainteresował się podejrzaną aktywnością czworonogów i podszedł do nich. Był w szoku, kiedy zobaczył, co jeden z nich trzyma w pysku.
Początkowo nie do końca wiedział, co to jest. W pierwszym momencie uznał, że może to szczur albo martwy kot. Był w błędzie. Kiedy niezidentyfikowana istota wydała dźwięk, nie miał już wątpliwości, z czym ma do czynienia. Postanowił natychmiastowo przystąpić do akcji ratunkowej.
Pies trzymał w pysku małego szczeniaczka. Znalazł go w śmieciach
Kiedy mężczyzna usłyszał, że szczenię żyje, natychmiast postanowił mu pomóc. Pies nie chciał tak łatwo puścić uratowanej zguby. Każda próba wydobycia malca z pyska kończyła się warczeniem. Zwierzę reagowało agresją, bo chciało ochronić małego przyjaciela. Policjant musiał zadzwonić po pomoc.
Marco Antonio Rodrigues to miejscowy opiekun i ratownik zwierząt, którego wezwano na miejsce. Z jego pomocą policjantowi udało się wyciągnąć szczenię ze szczęk psa. Uroczą znajdę nazwano Charlie Chaplin, po charakterystycznym, czarnym wąsie zwierzęcia.
Suczka kuliła się w kącie, ilekroć ktoś wyciągał do niej rękę. Psychiczne blizny sięgały znacznie głębiejPotrzebował mamy, która by go wykarmiła. Zaadoptowała go chihuahua
Szczenię było za małe, żeby funkcjonować samodzielnie. Potrzebowało mamy. Natychmiast zaczęto poszukiwania suczki, która niedawno się oszczeniła i mogłaby wykarmić Charliego.
Na ogłoszenie Marco odpowiedziała właścicielka Lupi, świeżo upieczonej mamy rasy chihuahua. Zgodziła się, żeby jej zwierzę stało się przybraną mamą pieska, o ile oczywiście nie odrzuci szczenięcia.
Na szczęście Lupi bez wahania przygarnęła sierotę. Dzięki mleku adopcyjnej mamy i antybiotykom Charlie szybko dochodził do zdrowia. Suczka traktowała go tak, jak wszystkie inne szczenięcia z miotu. Z radością objęła rolę mamy porzuconego pupila.
Internauci zachwyceni empatią przyszywanej mamy
Adopcje wśród zwierząt zdarzają się dość często. Niektóre z nich potrafią być zaskakujące. Nieustannie wprowadza nas w zachwyt troska, jaką te istoty potrafią otoczyć nieswoje młode.
– Zaniemówiłem. Tyle miłości – pisze internauta pod zdjęciem Lupi.
– Niech Bóg ich błogosławi.
Niestety nie znaleziono osoby, która wyrzuciła szczeniaka do śmieci. Miłośnicy zwierząt zgadzają się, że takie okrucieństwo powinno być surowo karane. W tej sprawie można zauważyć, że to dwójka obcych psów zachowała się wobec szczenięcia bardziej “ludzko”, niż jego pierwotny właściciel.
– Psy są bardziej racjonalne niż ludzie.
– Ludzie są tacy okrutni.
Źródło: Facebook, kristinseale.com