Przykry incydent w pociągu. Ktoś porzucił w toalecie zwierzątko

Maluszek znaleziony w pociągowej toalecie

Niektórzy ludzie mogą popisać się dużą "kreatywnością", znajdując niewybredne sposoby na zrzeknięcie się opieki nad swoimi czworonożnymi podopiecznymi. W listopadzie 2019 roku media społecznościowe obiegł wpis, opisujący okoliczności porzucenia psa w Austrii.

Podczas podróży pociągiem regionalnym Regional Express pasażerowie usłyszeli dziwne odgłosy dobiegające z toalety. Drzwi były zamknięte, więc podejrzewano, że ubikacja jest zajęta. Nikt nie miał odwagi zobaczyć, co się stało, jednakże z każdą minutą hałas narastał.

W pewnym momencie jedna z osób nie wytrzymała i postanowiła zareagować. Otworzyła drzwi toalety, a jej oczom ukazał się widok budzący grozę. W kabinie znajdował się niewielkich rozmiarów piesek.

Około 3-miesięczna suczka rasy yorkshire terier została najwyraźniej porzucona. Podczas jazdy pociągiem maleństwo doznało drobnych obrażeń, ale nic poważniejszego mu się nie stało. Nikt z podróżnych nie przyznał się do bycia właścicielem zwierzęcia, dlatego szczenię zostało przekazane w ręce pracowników schroniska dla zwierząt Tierschutzverein St. Pölten.

Historia suni bardzo poruszyła internautów. Gdy na stronie schroniska opublikowano ogłoszenie adopcyjne, rozniosło się ono po sieci w błyskawicznym tempie. Dzięki nagłośnieniu sprawy, pracownicy otrzymali wiele zgłoszeń. Dziś mamy przyjemność powiadomić, że sunia, która dostała na imię Mia, została adoptowana i żyje jak księżniczka!

Źródło: wamiz.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami

• Robert Irwin został zaatakowany podczas karmienia krokodyla. Dramatyczny film

• Jan Błachowicz wyzwał Kurta Zoumę. Poszło o bestialskie zachowanie wobec kota

• Najsłynniejszy kot-student nie żyje. Maciuś był ulubieńcem pracowników i studentów