Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Przejażdżka na wielbłądzie to świetna zabawa? Oto co lata "pracy" robią ze zwierzęciem
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 01.04.2023 15:11

Przejażdżka na wielbłądzie to świetna zabawa? Oto co lata "pracy" robią ze zwierzęciem

None
unsplash/Jamie Davies

Wielu turystów podczas pobytu w Egipcie decyduje się na przejażdżkę na wielbłądzie. Choć niektórzy traktują to jako świetną zabawę i rozrywkę, nie wszyscy zdają sobie sprawę, że w rzeczywistości los tych zwierząt nie jest tak kolorowy, jak mogłoby się wydawać. Lata wożenia turystów zwierzęta te przepłacają swoim zdrowiem. Na szczęście na horyzoncie pojawiły się plany zastąpienia ich pojazdami elektrycznymi.

Przejażdżka na wielbłądzie jeszcze do niedawna była nieodzowną częścią pobytu w Egipcie. Na szczęście coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że takie wykorzystywanie zwierząt nie prowadzi do niczego dobrego. Co więcej, Ministerstwo Turystyki Egiptu również zapowiada przyczynić się do zaniechania ich używania do transportu.

Przejażdżka na wielbłądzie to żelazny punt wyprawy wśród niektórych turystów

Obecnie w Egipcie właściciele wielbłądów oferują turystom wiele tras, które ci mogą pokonać na grzbietach tych zwierząt. Taka “atrakcja” cieszy się popularnością od lat, a dla niektórych nawet wyjazd bez jej odhaczenia jest zupełnie nieważny. Jej cena zazwyczaj wynosi kilkanaście euro, co jeszcze bardziej zachęca do skorzystania z niej.

Niektóre z wielbłądów wyglądają bardzo ładnie, ich właściciele nierzadko zapewniają im typowe dla tych terenów koce, które rozkładają na garbach pod siodłem. Bardzo często zdarza się jednak, że na ich ciele można dostrzec blizny i rany po uderzeniach najczęściej kijami, które fundują im poganiacze, jeśli nie chcą wykonywać usługi, za którą zapłacił turysta. Na szczęście to także coraz częściej nie umyka uwadze przyjezdnych.

Ratują zwierzęta z rąk oprawców. Proszą o Twoje 1,5%

Ciemna strona egipskiej turystyki

Coraz częściej w sieci można dotrzeć do opinii turystów na portalach i forach turystycznych, którzy nie pozostają obojętni na los wielbłądów w Egipcie, wykorzystywanych do transportowania turystów. Niektórzy nawołują nawet do zaprzestania korzystania z tej rozrywki, jednak ja można się domyślić, nie wszyscy biorą te słowa do siebie.

Przejażdżka na wielbłądzie to świetna zabawa_ Oto co lata _pracy_ robią ze zwierzęciem (1).jpg
unsplash/Y K

Niestety części ich opiekunów i poganiaczy zależy jedynie na szybkim zysku. Nie wszyscy przejmują się stanem pustynnych ssaków, a ich kondycja i zdrowie schodzą na drugi plan. Zwierzęta, które od lat stanowiły podstawę przemierzających pustynie karawan, stały się rozrywką dla turystów. Władze w Egipcie zdają sobie sprawę z postępowania niektórych właścicieli, a zgodnie z ich prawem znęcanie się nad pracującym zwierzęciem to naruszenie jednego z artykułów konstytucji obowiązującej w tym kraju, który mówi o humanitarnym traktowaniu zwierząt.

 

Nadciągakres wykorzystywania wielbłądów w Egipcie?

Jedną z najpopularniejszych tras, którą turyści mogą przemierzyć w Egipcie, jest droga do piramid w Gizie. Jednak tamtejsze Ministerstwo Turystyki w październiku 2020 roku ogłosiło, że korzystanie z tej formy transportu w tej okolicy ma zostać zakazane. Wielbłądy i bryczki konne mają zostać zastąpione samochodami i autobusami elektrycznymi, jednak ze względu na pandemię, postanowienie to będzie wcielone w życie z opóźnieniem.

- W rozmowach z egipskim Ministerstwem Turystyki na Targach Turystycznych w Berlinie dowiedzieliśmy się, że wprowadzenie samochodów elektrycznych zostało opóźnione ze względu na pandemię, ale za około trzy miesiące się zacznie - mówi Yvonne Würz współpracująca z PETA, cytowana przez Onet.

Do organizacji docierają również mocno niepokojące nagrania, na których widać, w jaki sposób są traktowane wielbłądy niezdolne już do przewożenia turystów. Niestety większość z nich trafia na targ, skąd skupują je rzeźnicy. Handlarze nie szczędzą im tam również tortur: biją je kijami i batami, ciągną wyczerpane osobniki przywiązane do samochodów. Na szczęście niektórzy ludzie ponieśli już konsekwencje swojego postępowania.

- Za każdym razem, gdy ktoś publikuje swoje zdjęcie na wielbłądzie w Internecie, stoi za tym brutalny przemysł - smutno podsumowuje Ingrid Nawkirk, prezes PETA.

 

źródło: podroze.onet.pl

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Buldog francuski najpopularniejszą rasą psów w USA. Dlaczego stał się przedmiotem mody?
Buldog francuski
Buldog francuski jest obecnie najbardziej lubianą rasą psów przez Amerykanów - taki wniosek wysunął American Kennel Club. Pupile o krótkich pyskach, krępej budowie ciała i uszach niczym nietoperz, określane pieszczotliwie “żabkami”, wspięły się na szczyt zestawienia, detronizując labrador retrievera. Co popularność ras brachycefalicznych mówi o nas i kondycji moralnej społeczeństwa? Niestety nic dobrego.Znane są praktycznie pod każdą szerokością geograficzną, choć na przestrzeni ostatnich lat zyskiwały coraz większe uznanie wśród mieszkańców Europy i Ameryki Północnej. Mowa o buldogach francuskich, czyli "najmodniejszej" rasie psów 2022 roku według największej organizacji kynologicznej w USA. Chociaż trudno o weselsze czworonogi, wytypowanie buldoga francuskiego jako faworyta amerykańskich psiarzy może napawać niepokojem - po obu stronach oceanu. Hodowane bezkrytycznie zwierzęta w celu zaspokojenia popytu cierpią przy akompaniamencie odgłosów zadyszki i zachłyśnięć własną śliną. Psy z krótkim pyskiem mają naprawdę pieskie życie.
Czytaj dalej
Podczas interwencji DIOZ nie tylko zwierzęta potrzebowały pomocy. Ta historia chwyta za serce
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt opublikował relację z kolejnej interwencji, która obnażyła zarówno zwierzęcy, jak i ludzki dramat. Pomocy potrzebowały nie tylko psy i koty w rozpadającej się ruderze, ale także pozostawiona przez rodzinę staruszka. Kobieta starała się robić co w jej mocy, aby zapewnić zwierzętom najlepsze z możliwych warunków, podczas gdy dorosłe dzieci umyły ręce. Przedstawiciele organizacji DIOZ nie odmawiają pomocy nie tylko pokrzywdzonym zwierzętom, ale i ludziom znajdującym się w kryzysowej sytuacji życiowej. W ostatnim czasie inspektorzy udali się na interwencję do starszej kobiety, która pod swoją opieką miała kilka kotów i psów. W takich warunkach nie powinien żyć nikt. 
Czytaj dalej