Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Przed wyprowadzką wypuściła króliki na wolność. Skutki odczuwają wszyscy, to już prawdziwa inwazja
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 22.07.2023 09:20

Przed wyprowadzką wypuściła króliki na wolność. Skutki odczuwają wszyscy, to już prawdziwa inwazja

Plaga królików lwich opanowała florydzkie przedmieście
Plaga królików lwich opanowała florydzkie przedmieście, fot. Associated Press

Niczym biblijna plaga szarańczy, króliki lwie opanowały miejscowość Fort Lauderdale na Florydzie w Stanach Zjednoczonych. Liczba zwierząt rośnie w zastraszającym tempie. Przekopują ogródki, przegryzają kable i wszędzie zostawiają odchody. Władze miasta rozkładają ręce. Nie chcą nic zrobić z setką królików demolującą przedmieścia Miami.

Hodowca wypuścił swoje króliki na wolność. Zaczęły się mnożyć w zastraszającym tempie

Nielicencjowany hodowca królików lwich przed wyprowadzką z przedmieść Fort Lauderdale na Florydzie postanowił wypuścić swoje zwierzęta na wolność. Minęło kilka lat, a mieszkańcy nadal mierzą się z konsekwencjami jego bezmyślnej decyzji. Jak można to było przewidzieć, króliki zaczęły się mnożyć jak… króliki. W ciągu kilku lat ich populacja wzrosła do około setki. Sąsiedzi nie są zadowoleni.

kroliki na wolnosci (1).jpg
Wypuszczone przez hodowcę króliki zaczęły się rozmnażać, fot. Associated Press
Gęś Pipa hitem wakacyjnych miejscowości w Polsce, lecz zastanów się przed kupnem. Wydano ostrzeżenie

Mieszkańcy są bezsilni wobec plagi królików. Miasto ignoruje ich prośby o interwencję

Fort Lauderdale to miasto wchodzące w skład metropolii Miami. Nadmorska miejscowość uznawana jest za luksusową. Mieszkańcy ogromnych willi z równo przystrzyżonym ogródkiem nie są zadowoleni z króliczych lokatorów.

Naprawdę muszą zostać uratowane – mówi Alicia Griggs, jedna z lokatorek. – Próbowaliśmy skłonić miasto, żeby to zrobiło, ale się z tym ociągają. Myślą, że jeśli to zrobią, to będą także musieli się pozbyć iguan i wszystkiego innego, czego ludzie nie chcą w pobliżu.

Według Alicii całe przedsięwzięcie polegające na złapaniu wszystkich królików i wykastrowaniu ich oraz zapewnieniu wszystkich potrzebnych szczepień kosztować, będzie nawet 40 tysięcy dolarów. Zwierzętom trzeba będzie znaleźć także nowy dom.

kroliki na wolnosci (2).jpg
Miasto nie chce zająć się wyłapaniem biegających na wolności królików, fot. Associated Press

Wbrew pozorom, króliki nie są łatwymi w hodowli zwierzętami. Należy im zapewnić specjalną dietę obfitującą w zielone rośliny czy gałązki. To nie gryzonie i nie powinno się ich karmić jedzeniem dla chomików czy świnek morskich.

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że to egzotyczne zwierzęta domowe i są skomplikowane – mówi Alicia. – Mają skomplikowany układ pokarmowy i muszą stosować specjalną dietę. Nie możesz tak po prostu rzucać im resztek ze stołu.

Rządowa agencja nie chce nic zrobić z problemem. Według nich króliki nie stwarzają zagrożenia

Według Florida Fish and Wildlife Conservation Commission, agencji rządowej zajmującej się walką z gatunkami inwazyjnymi, króliki nie stwarzają zagrożenia dla lokalnej fauny i flory. Z tego powodu nie planują podjąć żadnych działań prowadzących do usunięcia żyjących na wolności zwierząt. Mieszkańcy są pozostawieni sami sobie. I chociaż faktycznie, króliki nie są niebezpieczne dla dzikiej przyrody, sprawiają wiele kłopotów lokatorom Fort Lauderdale.

kroliki na wolnosci (3).jpg
Agencja rządowa uznała, że żyjąca na wolności setka królików nie stwarza zagrożenia dla przyrody, fot. Associated Press

Zwierzęta uwielbiają przekopywać ogródki. Na chodnikach walają się ich odchody. Chętnie też gryzą wszelkie napotkane kable. Jeden z mieszkańców, Jon King, musiał wymienić instalację elektryczną, którą zniszczyły zwierzęta. Naprawa kosztowała mężczyznę 200 dolarów. Próbował zniechęcić króliki do odwiedzania jego ogródka, ale żadna metoda nie zadziałała. Odstraszacz na króliki okazał się stratą pieniędzy, a pies pilnujący posesji nie zdał się na nic.

Został ich najlepszym przyjacielem – żartuje Jon. Zamiast odstraszać króliki z ogródka, pies wolał się z nimi bawić.

Mieszkańcy powoli się poddają. Nie wiedzą, co zrobić z problemem. Zarówno władze miasta, jak i federalne agencje nie chcą zająć się rosnącym problemem.

Każdego ranka wstaję i pierwszą rzeczą, którą robię, jest zakrywanie dziur i wypędzenie królików z podwórka. Lubię je, chciałbym tylko, żeby poszły gdzie indziej.

Źródło: dailystar.co.uk