Zbieracze poroży przestraszyli jelenie petardami? Prokuratura zajęła się sprawą
Prokuratura Rejonowa w Stargardzie wszczęła, na wniosek Lokalnego Koła Łowieckiego "Głowacz" w Szczecinie, postępowanie w sprawie jeleni, które utonęły na jeziorze w Ściennem (woj. zachodniopomorskie). Jak informuje TVN24 Alicja Macugowska-Kyszka w Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, sprawa jest rozpatrywana z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt.
Za czyny opisane w tej ustawie grozi do 3 lat więzienia – informuje Prokuratura. – Na tę chwilę przeprowadzono oględziny, przesłuchiwani będą członkowie wszystkich kół łowieckich. Na razie nikt nie jest podejrzewany ani podejrzany, nikomu nie postawiono zarzutów – dodaje Macugowska-Kyszka.
15 jeleni nie żyje. Sprawę bada prokuratura
Arkadiusz Borkowski, myśliwy z Koła Łowieckiego "Głowacz" w Szczecinie twierdzi, że wie kto odpowiada za tragiczną śmierć zwierząt. Myśliwy brał udział w akcji ratowania zwierząt pod którymi zapadł się lód. Jak informuje, łącznie w lodowatej wodzie znalazło się 30 zwierząt, odratować udało się zaledwie 15.
Mężczyzna jest niezwykle oburzony sprawą. – Dzisiaj chcemy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu o popełnieniu przestępstwa z artykułu o znęcaniu się nad zwierzętami – zapowiada Borkowski.
Mężczyzna dodaje, że dostał bardzo wiarygodną informację zawierającą numery rejestracyjne samochodów oraz nazwiska osób, które petardami płoszyły zwierzęta. Borkowski w rozmowie z TVN24 wskazuje, że za sprawą najprawdopodobniej stoją zbieracze cennego poroża.
– Wjeżdżają do lasu quadami i rzucają petardy. Przez to spłoszone zwierzęta, uciekając w popłochu, łatwiej gubią poroże – mówi myśliwy. Tym razem "zbieranie" zakończyło się tragicznie. Zwierzęta uciekły na zamarznięte jezioro. Pod ciężarem jeleni lód pękł.
Okoliczności są wyjaśniane
Policja 4 lutego informowała, że jest zbyt wcześnie by podać jakie okoliczności towarzyszyły zajściu, a sprawa jest badana. Informację o zdarzeniu mundurowym przekazała straż pożarna, która uczestniczyła w akcji ratunkowej.
Jak wskazują strażacy, akcja była naprawdę dramatyczna. Trwała od około 16.00 do 19.30. Jak przekazuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie, młodszy kapitan Rafał Matysik, strażakom udało się wyciągnąć na brzeg 20 jeleni, z czego 5 było martwych. Do pozostałych zwierząt nie udało się dotrzeć na czas. Jelenie utonęły.
– Zwierzęta były w trzech grupach, oddalonych od siebie o kilkadziesiąt metrów. Najbliższa grupa jeleni znajdowała się około 50 metrów od linii brzegowej i to te zwierzęta zaczęli najpierw uwalniać ochotnicy – mówił starszy kapitan Grzegorz Kacprzak, który kierował akcją ratowniczą w rozmowie z TVN24.
Jak informują strażacy kolejne dwie grupy zwierząt znajdowały się odpowiednio 120 i 250 metrów od brzegu. Do ostatniej grupy zwierząt nie udało się dotrzeć na czas.
Zobacz zdjęcia:
Fot.: OSP Chociwel
[EMBED-4017]
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
-
Jak wybrać imię dla małego psa? Oto 15 najlepszych propozycji imion dla suczek i psów
-
Jamnik pokonał 17 tys. km, żeby wrócić do domu. Jego reakcja na widok właścicieli wyciska łzy z oczu