Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Pozwalali go gryźć, aż pękł mu kręgosłup. Był najsłabszych ogniwem w schronisku, ale nie wszystko stracone
Kamila Sabatowska
Kamila Sabatowska 03.06.2023 10:09

Pozwalali go gryźć, aż pękł mu kręgosłup. Był najsłabszych ogniwem w schronisku, ale nie wszystko stracone

pies w schronisku
youtube/Animal Rescue

Niestety niektóre schroniska dla bezdomnych zwierząt wciąż nie przejmują się warunkami, w jakich przyszło żyć ich podopiecznym. Przykładem takiego karygodnego zachowania jest pies o imieniu Harden. Jego historia niewątpliwie poruszy nie tylko miłośników zwierząt, ale wszystkich ludzi o dobrych sercach.

Harden spędził w schronisku większą część życia. W sieci udostępniono materiał, z którego można dowiedzieć się, co spotkało czworonoga. Jednakże, zdjęcia i fragmenty filmu zdecydowanie nie powinny dotrzeć do ludzi, których krzywda bezbronnych zwierząt szczególnie porusza.

Inne psy gryzły go tak mocno, że roztrzaskały mu kręgosłup

Schronisko, w którym przebywał Harden, nigdy nie powinno nazywać się miejscem, w którym ratuje się zwierzęta. W jego przypadku doprowadziło do kalectwa, na co przyzwolenie dawali jego pracownicy. Wycofany czworonóg robił wszystko, by odpędzić się od agresywnych psów. Te z kolei nie przestawały go atakować i nawet chowanie się po kątkach brudnej klatki, nie było w stanie ocalić go przed przerażającym losem.

W wyniku tego kręgosłup psa został uszkodzony do tego stopnia, że nie był w stanie chodzić. Z jego tragicznego stanu nic nie robił sobie personel schroniska. Na szczęście w końcu nadeszło wybawienie.

Pozbyli się psa, “Szukał ich każdego dnia”. Los sprawił mu najpiękniejszą niespodziankę

Pojawiła się nadzieja dla Hardena

Pewnego dnia w schronisku pojawił się człowiek, który otwarcie stwierdził, że to, co dzieje się z Hardenem, nie może dłużej trwać. Natychmiast zabrał czworonoga do weterynarza, który przyjrzał się jego łapkom i kręgosłupowi, zdiagnozował wszelkie dolegliwości i przygotował plan leczenia.

Okazało się, że niezbędna będzie operacja. Ponadto lekarz zaznaczył, że nawet jeśli przebiegnie ona zgodnie z planem, nie obejdzie się bez długiej rehabilitacji, która pomoże mu nie tylko odzyskać mobilność, ale także usprawnić kończyny. To jednak nie powstrzymało wybawiciela czworonoga, który obiecał być przy nim pomimo wszystko.

Wraz z psim wózkiem inwalidzkim otrzymał nowe życie

W sieci pojawił się filmik, z którego wszyscy zainteresowani mogą bliżej przyjrzeć się dramatycznej historii psa. Po operacji okazało się, że Harden będzie mógł poruszać się tylko przy pomocy wózka inwalidzkiego specjalnie przystosowanego dla czworonoga. Jednakże zwierzę szybko przyzwyczaiło się do nowych realiów. Były one dla niego zdecydowanie lepsze, niż cierpienie i ból, z jakimi musiał się mierzyć każdego dnia w schronisku.

Teraz pies może cieszyć się lepszym życiem u boku ludzi, którym naprawdę na nim zależy. Choć los w przeszłości go nie oszczędzał, w końcu postanowił się do niego uśmiechnąć.

źródło: wamiz.es

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?
Przygarnęli kotkę, która dopiero co została mamą. Zerknęli na łapki kociąt i przetarli oczy ze zdziwienia
kotka z kociętami
Do organizacji zajmującej się ratowaniem bezdomnych i porzuconych zwierząt wpłynęło zgłoszenie od rodziny, która przeżywała trudne chwile i nie była w stanie dłużej zajmować się zwierzętami. Ratownicy wiedzieli, że nie mają na co czekać i szybko ruszyli na pomoc. Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że kotka i jej maluchy są wyjątkowe.Dla ratowników niosącym pomoc zwierzętom nie a nic ważniejszego, jak możliwość ocalenia bezbronnych istnień. Dokładnie tak samo było w przypadku kotki, która później otrzymała imię PolyAnna i jej młodych. Wtedy jeszcze nie wiedzieli, że mają do czynienia z niezwykłymi osobnikami.
Czytaj dalej
Byli pewni, że kupili labradora. Pani weterynarz nie ma wątpliwości, co naprawdę wyrośnie ze szczeniaka
weterynarz i szczeniak
Chcieli przyjaznego, rodzinnego labradora, z którym mogłyby wychowywać się ich dzieci. Sprzedawca w internecie upchnął im zgoła inną rasę. Pani weterynarz od razu wiedziała, że szczeniak, którego ma przed oczami, nie wyrośnie na labradora.W schronisku czekają psy z różnymi historiami życiowymi, szukające domu. Niektórzy jednak decydują się na zakup konkretnej, wymarzonej rasy. Pewna rodzina ze Stanów Zjednoczonych marzyła o labradorze. Ogłoszenie o dostępnym szczeniaku znaleźli w internecie. I jak wiele internetowych zakupów, dostali nie to, co w opisie aukcji. Ze zwrotem może być natomiast ciężko.
Czytaj dalej