Wychudzony i wygłodniały pies zerwał się z łańcucha. Nie miał siły uciec, prawie zamarzł
Walentynki nie dla każdego były czasem miłości i radości. O swoim smutnym losie przekonał się Jogi. Pies w siarczystym, sięgającym -20 stopni Celsjusza mrozie spędził noc w śnieżnej zaspie. Wpadł w nią, podczas próby ucieczki od nieludzkich właścicieli. Pies, w momencie interwencji, był skrajnie wychudzony.
Pies próbował uciec
Jogi podjął próbę ucieczki 14 lutego. Niestety, pies nie miał siły. Energii wystarczyło jedynie na zerwanie się z łańcucha. Zwierzę zdołało jedynie umościć się w śnieżnej zaspie przed domem. Tego dnia termometry wskazywały -20 st. C.! Gdyby nie pomoc dobrych ludzi, historia Jogiego nie skończyłaby się dobrze .
Jogi, uwolnił się cudem z łańcucha, szukał pomocy u innych ludzi, byle dalej od właściciela. Nie doszedł do drzwi domu, znaleziony w zaspie śniegu przed domem. - napisali na swoim Facebooku przedstawiciele prozwierzęcej organizacji OTOZ Animals z lokalnego oddziału w Płocku.
Jak zaznaczają wolontariusze, pies jest skrajnie wychudzony. Na jego uzębieniu widać ślady gryzienia twardych przedmiotów, najpewniej łańcucha lub kamieni. Pomoc do psa przyszła od przechodni, którzy zainteresowali się losem wychudzonego zwierzęcia. Spacerowicze zadzwonili i zaalarmowali OTOZ Animals.
Właściciele psa nie wiedzą nic złego w głodzeniu psa
Przechodnie, którzy poinformowali wolontariuszy o Jogim, postanowili zaopiekować się nim, do czasu, gdy OTOZ nie znajdzie dla psiaka nowego, ciepłego i bezpiecznego domu. Organizacja od razu ruszyła do poszukiwań. Pracownicy od razu przystąpili do działania. Na początek postanowili odwiedzić również dotychczasowych opiekunów Jogiego.
Po dotarciu na miejsce, prawcownicy OTOZ Animals przeżyli prawdziwy wstrząs. Dotychczasowi właściciele czworonoga w ogóle nie przejmowali się tym, że ich pies jest skrajnie wychudzony i prawie zamarzł na śmierć! - W poniedziałek (...) udaliśmy się do właścicieli. Tam doznaliśmy po raz kolejny szoku co usłyszeliśmy. Państwo byli przekonani, że przyjechaliśmy tylko dlatego, że pies się zerwał i biegał luzem...Nie widzieli nic złego w tym jak pies wygląda przez brak pożywienia czy gdzie śpi - relacjonuje OTOZ Animas w mediach społecznościowych.
Pies nie wrócił do swoich poprzednich właścicieli. Obecnie przebywa w domu tymczasowym, gdzie otrzymuje leki. Jak wykazały badania, zwierzak cierpi na problemy związane z układem trawienia. OTOZ wskazuje, że gdy tylko Jogi dojdzie do siebie, zaczną się poszukiwania nowego, już stałego domu dla psiaka. W internecie ruszyła zbiórka na rzecz Jogiego.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
-
Zostawili suczkę pod zamkniętym sklepem i poszli. Zwierzę trzęsło się z zimna i strachu
-
Niezwykłe znalezisko w lodach Antarktydy. Naukowcy wpadli na nieznane dotąd zwierzęta
-
Śląsk: Trwa sąsiedzka awantura o psa. Wandale pozostawili wulgarną wiadomość na drzwiach mieszkania