Mężczyzna słyszy hałasy o drugiej w nocy. Nad drzwiami świeciła się tylko para oczu
Bardzo dziwny, niepokojący dźwięk wyrwał ze snu mieszkańca Australii. Mężczyzna początkowo myślał, że to jego partner kręci się nocą po domu, ale kiedy ujrzał go śpiącego w łóżku, szybko zdali sobie sprawę, że do pomieszczenia wkradł się intruz.
To naturalne, że każdy z nas się czegoś boi i każdy czuje dyskomfort w określonych sytuacjach. O ile większość lęków nie opuszcza sfery wyobraźni oraz nie ma nic wspólnego z realnym zagrożeniem, to gdy jest ponuro, nic nie widać i nie wiadomo co czai się w ciemnościach, niewiele osób jest w stanie zachować zdrowy rozsądek i zimną krew.
Mężczyzna zobaczył ciemny kształt na drzwiach
Najczęstsze źródła przeżyć strachu to hałas, szmery, nowe, nieznane odgłosy. Trudno więc dziwić się pewnemu mieszkańcowi Australii o imieniu Nathan, że obudził się zlany zimnym potem, gdy o drugiej nad ranem pomieszczenie wypełniły przedziwne dźwięki.
- Moją pierwszą myślą było to, że ktoś włamał się do pokoju i nas obserwował - wspomina w rozmowie z "The Dodo".
Zdezorientowany mężczyzna obudził swojego partnera i wspólnie rozejrzeli się po pokoju, próbując wskazać miejsce, z którego dobiegają odgłosy. Wtem ich wzrok zatrzymał się na ciemnym, niewyraźnym kształcie, który zwisał z drewnianych drzwi.
Strach ma wielkie oczy
Mimo rosnącego napięcia, para chwyciła w ręce telefony i rozświetliła pomieszczenie przy pomocy wbudowanych latarek. Jakież było ich zdziwienie, gdy zdemaskowali intruza. Okazał się nim opos grasujący po omacku w pokoju.
Oposy zamieszkujące Australię, Nową Zelandię oraz Papuę Nową Gwineę wyglądem mogą przypominać myszy, ale w rzeczywistości są kuzynami koali, wombatów i kangurów. Tak jak one noszą młode w „torebkach” na brzuchu. Żyją na drzewach, przeskakując pomiędzy nimi jak koty i zazwyczaj wcale nie boją się ludzi.
Zwierzak wydawał się być równie zaskoczony, co domownicy. Unikał kontaktu wzrokowego i starał się nie rzucać w oczy. Oczywiście ta technika nie zadziałała, a mężczyźni natychmiast zerwali się na równe nogi.
- Podbiegł do lustra i próbował wspiąć się wyżej. Ciągle odwracał wzrok, ignorując mnie – relacjonował Nathan.
Para przez kilkanaście minut walczyła z dzikim przybyszem, podczas gdy ten niespokojnie biegał po sypialni. Nathan i jego partner próbowali pomóc mu bezpiecznie wydostać się na zewnątrz, aż wreszcie opos przypomniał sobie, jak wszedł do środka i wybiegł przez uchylone okno. Mimo, iż cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie, to od tej pory prawdopodobnie nigdy już nie zapomną zamknąć okna na noc.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Opiekunka spełnia ostatnie życzenie suczki przed śmiercią. Łzy same cisną się do oczu
Ile śpią koty? Zdradzamy, jak dużo snu potrzebują w zależności od wieku
Wszyscy mijali go szerokim łukiem. Tylko jedna osoba zatrzymała się, aby pomóc małemu kotkowi
Źródło: The Dodo