Meghan Markle miała wpłacić miliony na ratowanie słoni. Skończyło się na obietnicach
Meghan Markle po raz kolejny znalazła się w tarapatach. W ubiegłym roku aktorka zobowiązała się wpłacić 3 miliony dolarów na rzecz fundacji ratującej słonie w Botswanie. Otrzymała podziękowania, ale pieniądze nie trafiły na konto organizacji. Co się z nimi stało?
Ex księżna Sussex po raz kolejny podpadła miłośnikom zwierząt. Po aferze z porzuceniem ukochanego psa w zagranicznych mediach zrobiło się głośno na temat obietnicy, której Markle rzekomo nie dotrzymała. O szczegółach sprawy powiadomiła znana dziennikarka i biografka brytyjskiej rodziny królewskiej.
Meghan Markle obiecała wspomóc ratowanie słoni
Żona księcia Harry'ego chętnie angażuje się w działalność charytatywną i wspiera liczne organizacje na rzecz praw zwierząt. Jej poczynania wzbudzają duże zainteresowanie mediów, co często wykorzystuje do szerzenia dobra. Dla przykładu w 2019 roku zachęcała do adopcji bezpańskich psów. Tak wielka popularność wiąże się jednak z ogromną odpowiedzialnością oraz faktem, iż dziennikarze są wyczuleni na kłamstwa i skrupulatnie odnotowują jej każde potknięcie.
W 2020 roku amerykańska aktorka została narratorką dokumentu Disney Nature „Słonie”. Z tej okazji zaangażowała się w ochronę populacji słoni, której przedstawiciele notorycznie padają ofiarą kłusownictwa.
Meghan Markle poprosiła produkcję, aby przekazali jej całe wynagrodzenie na rzecz organizacji z Botswany. Tym sposobem na konto fundacji prozwierzęcej miała trafić astronomiczna kwota 3 milionów dolarów.
Botswana Elephants Without Borders opublikowała w mediach społecznościowych wpis z obszernymi podziękowaniami za szlachetny gest byłej księżnej Sussex oraz jej wkład w powstanie filmu, dzięki któremu społeczeństwo zwróci większą uwagę na los wymierającego gatunku. Wiele osób przyłączyło się do gratulacji, chwaląc Markle za chęć pomocy zwierzętom. Okazuje się jednak, że żona księcia Harry'ego złamała daną obietnicę.
Aktorka nie przekazała obiecanej darowizny
Po pewnym czasie sprawę nagłośniła Angela Levin, znana brytyjska dziennikarka, ekspertka ds. rodziny królewskiej i ceniona biografka Windsorów. We wpisie w mediach społecznościowych stwierdziła, że gaża narratorki najprawdopodobniej nigdy nie trafiła do fundacji. - Disney obiecał, że trzy miliony dolarów zostaną przekazane organizacji charytatywnej za to, że Meghan Markle została narratorem dokumentu. Producent powiedział, że kwota ta trafiła do księżnej Sussexu i wygląda na to, że organizacja charytatywna nie otrzymała tej sumy – napisała Levin na Twitterze. Dziennikarka otwarcie spytała, do kogo trafiły zarobione przez Markle 3 miliony dolarów, lecz nie doczekała się odpowiedzi. Ani Disney, ani Meghan nie odnieśli się do tych wątpliwości.
Dziś pewne jest jedynie to, że fundacja Botswana Elephants Without Borders nie otrzymała obiecanych pieniędzy. Jak myślicie, co się z nimi stało? Zobacz zdjęcie:
Źródło: plejada.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
-
Waldemar B. oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami. Rozpoczął się proces
-
Prezydent podpisał nowelę ustawy o ochronie zwierząt. Czeka nas rewolucja?