Los nie szczędził Tulipanowi dramatów. Poza białaczką ma tylko jedną nerkę, druga omal go nie zabiła
Historia kota o imieniu Tulipan jest skomplikowana. Zwierzę to ma w życiu wyjątkowego pecha. Cztery lata temu niemalże skonał, jednak w ostatniej chwili trafił pod opiekę Zwierzaków z Mińska. Na szczęście na swojej drodze spotkał dobrych ludzi, którzy chcą walczyć o jego życie za wszelką cenę. Opiekunowie Tulipana już niejednokrotnie udowodnili, że przy odpowiedniej trosce niemożliwe staje się możliwe. Teraz robią wszystko, żeby i tym razem stał się kolejny cud.
Porzucony i słaby kocurek czekał na ratunek
Tulipan został zauważony przez pewną kobietę, która przechodziła obok niego i postanowiła mu pomóc. Zabrała go z ziemi. Nie było to trudne, kocur był na tyle słaby, że nie miał siły uciekać . Jego wybawczyni skontaktowała się z fundacją Zwierzaki z Mińska. Tam ostatecznie trafiło porzucone zwierzę.
Specjaliści natychmiast zabrali się do walki o jego życie. Trzeba było go ogolić. Okazało się, że kot był pogryziony a rany nie goiły się zbyt dobrze . Z niektórych wyciekała ropa. Do tego Tulipan miał gorączkę . Wszystko wskazywało na to, że jego organizm jest bardzo słaby.
Dodatkowo wykonano testy mające na celu wykrycie wirusa białaczki. Wynik był pozytywny. To wyjaśniało, dlaczego zwierzę ma tak słabą odporność.
Tulipan miał więcej problemów, niż wszystkim się na początku wydawało
Podczas kolejnych badań diagnostycznych na jaw wychodziły kolejne problemy zdrowotne Tulipana. Specjalistka do spraw nefrologii potwierdziła, że kota czeka pilna operacja. Konieczne było usunięcie nerki. W przeciwnym razie chory narząd zabiłby słabego kocura.
Zwierzę było bardzo słabe ale zdecydowano się wykonać zabieg w trybie natychmiastowym . Gdyby z niego zrezygnowano, Tulipan nie miałby szans na przeżycie. Na szczęście okazało się że j ego organizm był wystarczająco silny na to, by zacząć się regenerować, pomimo poważnej operacji.
Stan zdrowia zwierzęcia musi być regularnie kontrolowany
Pomimo skomplikowanej historii chorób, Tulipan na dzień dzisiejszy ma się całkiem dobrze. Jest duża szansa na to, że będzie żyć bez bólu przez wiele lat. Niestety, jego utrzymanie kosztuje więcej ze względu na konieczność ciągłego monitorowania jego stanu zdrowia.
Ponadto, kot musi być na specjalnej diecie w której znaleźć się może jedynie mokra karma z najwyższej półki. W przeciwnym razie zbyt mocno zostanie obciążona jego jedyna nerka.
Dlatego fundacja Zwierzaki z Mińska ponownie zdecydowała się na zorganizowanie zrzutki, mającej na celu zebranie środków umożliwiających zapewnienie Tulipanowi takiej troski, jakiej potrzebuje. Każdy, kto ma ochotę pomóc temu kociakowi, może wpłacić dowolną kwotę <TUTAJ> .
Źródło: facebook.com/ZwierzakizMinska1