Łódź: Uratowana przez motorniczego z rąk oprawcy Lusia szuka domu
Czy znacie historie o motorniczych, czy kierowcach, którzy zatrzymują pojazdy, a pasażerowie biją brawa? Jeśli tak, ale w nie nie wierzycie, to już przypominamy Wam tę historię! Sytuacja rodem z dowcipów naprawdę miała miejsce w ubiegłym roku w Łodzi. Jednak tu motorniczy zatrzymał pojazd, aby pomóc bezbronnemu psu, nad którym znęcał się właściciel. Uratował zwierzę, które teraz potrzebuje naszej pomocy!
35-letni motorniczy zatrzymał tramwaj numer 2, widząc jak bezduszna opiekunka znęca się nad zwierzęciem. Mężczyzna postanowił interweniować, zapominając na chwilę o przepisach i o dowiezieniu pasażerów na czas we wskazane miejsce. Liczyło się tylko to, aby pomóc zwierzakowi.
Kobieta znęcała się nad psem na przystanku
Motorniczy zdecydował się zatrzymać tramwaj widząc jak pewna kobieta unosiła kundelka nad chodnikiem trzymając za obrożę. Zwierzę cierpiało, próbując złapać oddech, jednak właścicielka nie przestawała . Kiedy tramwaj się zatrzymał na przystanku kobieta wrzuciła psa do pierwszego wagonu, po czym sama wsiadła do drugiego. Sytuację zauważył motorniczy, który postanowił reagować.
35-latek schował psa do kabiny i na miejsce wezwał odpowiednie służby. Zjechał na wyłączone z użytkowania torowisko i zablokował możliwość wyjścia. Właścicielka zwierzaka próbowała opuścić pojazd, ale motorniczy jej nie wypuścił. Drzwi dopiero się otworzyły, gdy przyjechali strażnicy. Kobieta wpadła w ich ręce.
Lusia trafiła do schroniska
Pies został przewieziony do łódzkiego schroniska, a cała sytuacja ucichła. Na szczęście służby działały, aby ukarać kobietę, która znęcała się nad kundelkiem!
- Przeciwko jej właścicielce skierowano do sądu akt oskarżenia o znęcanie się nad zwierzęciem. W lutym 2021 r. zapadł wyrok uznający właścicielkę winną zarzucanego jej czynu. Wymierzono jej karę 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne. Musi też ponieść koszty sądowe - informuje MPK-Łódź na Facebooku.
Lusia, bo tak na imię otrzymała psinka w schronisku czekała rok na rozwiązanie sprawy. Kiedy trafiła do boksu miała około 5 miesięcy. Obecnie 1,5 roczny zwierzak szuka domu na stałe.
- To bardzo miła, ufna, towarzyska sunia. Ufna w stosunku do człowieka, mimo że to człowiek ją skrzywdził - piszą pracownicy MPK-Łódź.
Suczka czeka na nowego właściciela w schronisku w Łodzi. Mamy nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto ją pokocha całym sercem. Pies nie spędzi całego życia za kratami.
Pomożecie znaleźć dom dla Lusi? Kontakt w sprawie adopcji - schronisko.biuro@o2.pl
Zobacz zdjęcia: https://www.facebook.com/mpklodz/posts/3845611502161022
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!