Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Dlaczego kot kopie tylnymi łapami jak królik? Nie uwierzysz, jaką wiadomość chce ci przekazać
Oktawian Góral
Oktawian Góral 24.03.2022 18:36

Dlaczego kot kopie tylnymi łapami jak królik? Nie uwierzysz, jaką wiadomość chce ci przekazać

Kot kopie
unsplash/Vika Fleisher

Skąd u kota potrzeba przebierania tylnymi łapkami niczym królik, kiedy przednimi łapkami zaś przytrzymuje obiekt swojego zainteresowania - zabawkę, innego kota lub naszą rękę? Takie zachowanie określamy mianem kociego młynku. Co ono oznacza i dlaczego koty się tak zachowują? Okazuje się, że odpowiedź nie jest tak oczywista, jak wielu by podejrzewało. 

Dlaczego kot kopie łapami jak królik?

Świetna rozrywka jest wystarczającym powodem, by dać się ponieść emocjom i zacząć wykazywać zachowania, które ludziom mogą kojarzyć się z zupełnie innym zwierzakiem. Koty od najmłodszych lat uwielbiają dobrą zabawę, a koci młynek jest właśnie jedną z form zwierzęcych psot. Kocie zapasy są niezwykle popularne wśród malutkich kociąt, które w ten sposób sprawdzają swoją siłę, umiejętności, czy granice, do których mogą się posunąć.

Jednakże, dorosłe koty także nie stronią od "młynka". Czasem ofiarą kocich harców może stać się zabawka, czasem przedmiot, który zabawką na pewno nie jest - nasze ubranie, koc, książki. Brzmi strasznie? Bez przesady! Dużo gorzej może być wtedy, gdy w taki koci młynek wpadnie nasza ręka! Po jej wyciągnięciu zwykle skóra naszych dłoni i przegubów zostaje "przyozdobiona" zadrapaniami, a nawet ranami, dlatego taka forma zabawy powinna być bezwzględnie unikana, ponieważ pielęgnuje w mruczku agresję. Im wcześniej zaczniemy tym lepiej, ponieważ kot potrzebuje czasu, aby nauczyć się, że człowieka gryźć ani drapać po prostu nie wolno.

Jednak rozrywka to nie jedyny powód, dla którego kot wierzga tylnymi łapkami. Nie ukrywajmy, koty to zwierzęta, które w naturalnym środowisku mają sporo wrogów. Koty więc opracowały unikalny sposób na obronę - 4 łapki uzbrojone w ostre pazury, a do tego zęby. Ofiara, która wpadnie w taką pułapkę, niczym we wnyki, nie wyjdzie bez szwanku z "objęć" kocurka. 

Ostrzegam! Tylko nie brzuch

Koty, które leżą na plecach i prezentują swoje brzuszki to jeden z najsłodszych obrazków, jakie może zobaczyć człowiek i jednocześnie sygnał, że zwierzak nie czuje z naszej strony zagrożenia. Trzeba mieć się jednak na baczności. Koty uważają swoje brzuchy za niezwykle czułe miejsca. Większość zwierząt nie lubi dotykania po nich, a wyciągnięcie ręki w stronę miękkiej skórki jest równoważne z naruszeniem przestrzeni osobistej.

Jeśli więc kot zaczyna robić "młynek", gdy dotykamy jego brzuszka, jest to dla nas sygnał, że mruczek nie życzy sobie, by go dotykać w tych okolicach. W takiej sytuacji należy natychmiast uciekać, nim wnyki zacisną się na naszej dłoni. Jak to jednak zrobić, by nie ponieść poważniejszych obrażeń? Pamiętać trzeba, że koty, które się bronią, działają instynktownie.

W takiej sytuacji należy, przede wszystkim, zachować opanowanie i nie wykonywać gwałtownych ruchów. To, co wydaje nam się najlogiczniejsze na pierwszy rzut oka, bo głębszej analizie wcale takie nie jest. Koty to drapieżniki, które instynktownie będą atakowały to, co ucieka. Zatem gwałtowne wycofanie się jeszcze bardziej rozsierdzi mruczka. Ten najprawdopodobniej jeszcze mocniej wczepi się w naszą rękę.

Znamy jednak niezawodny patent na to, jak skołować mruczka kopiącego tylnymi nogami. W sytuacji, gdy wpadniemy w "koci młynek", należy zdecydowanie skierować rękę w kierunku twarzy kota, a ten z zaskoczenia powinien przestać drapać i gryźć. Wówczas stanowczo, ale bez gwałtownych ruchów zabierzmy rękę i unikniemy nieprzyjemnych konsekwencji bycia w kociej pułapce.

Zobacz zdjęcie:

fot. pixabay/darkmoonart_de

Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt: