Kot ucieka z domu? Pokazała trik, o którym każdy kociarz chciałby wiedzieć. Ludzie płaczą ze śmiechu
Nie ma takiej siły, która byłaby w stanie zatrzymać kota w jednym miejscu, gdy w grę wchodzi polowanie bądź eksploracja świata zewnętrznego. Pozbawienie zwierzaka stymulujących bodźców może prowadzić do znudzenia, frustracji, depresji i innych problemów behawioralnych, ale to nie oznacza, że kot powinien spędzić całe życie w czterech ścianach. Pewna Tiktokerka wpadła na pomysł, jak zapobiec kocim ucieczkom, jednocześnie umożliwiając mruczkowi aktywność poza domem. Potrzebna była tylko “kostka wstydu”.
Upilnowanie zwierzaka jest niekiedy sporym wyzwaniem. Jak zapobiec ucieczkom kota z domu?
Wybierając się na spacer po osiedlowych uliczkach, niemal na każdym kroku zauważymy ogłoszenia dotyczące zaginionych psów czy kotów, po których ślad zaginął. Niektóre mruczki czują silną potrzebę eksploracji. Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by czmychnęły między naszymi nogami i udały się na dłuższą eskapadę po okolicy. Innym razem mruczki biorą nas na litość, wgapiając się tęsknie w widoki za oknem. Każdy, kto kiedykolwiek zajmował się mruczącym przyjacielem człowieka, zapewne doskonale wie, że umiejętność zachowania zimnej krwi wobec błagalnego wyrazu kociego pyszczka to prawdziwa sztuka. Jak więc uszczęśliwić zwierzaka, jednocześnie dbając o jego bezpieczeństwo?
W obliczu opisanej powyżej sytuacji część opiekunów postanawia poświęcić pupilom więcej czasu, wzbogacając ich codzienną aktywność o stymulujące formy zabawy, tworząc kocie patio czy osiatkowując balkon, ale nie brakuje też takich, którzy wybierają drogę na skróty. Nie brakuje właścicieli kotów, którzy godzą się na wypuszczanie mruczków poza dom, bagatelizując wszelkie argumenty przemawiające przeciwko takiej postawie.
Niestety, biegające samopas zwierzę może i nie nudzi się tak, jak w czterech ścianach, ale jednocześnie nie zawsze znajduje drogę powrotną do domu. Mnożą się przypadki zaginięć tzw. kotów wychodzących, nie wspominając już o ryzyku otrucia, pogryzienia przez psy i wystąpienia innych obrażeń, a w najgorszym wypadku - nawet śmierci. Jest jednak bezpieczna alternatywa do spacerów bez nadzoru.
Jednookie kociątko płakało za mamą. Kiedy wzięli je w ramiona, nie musiało dłużej zgrywać twardzielaKot notorycznie ucieka z domu. Pokazała, w jaki sposób wyprowadza go po ogrodzie
Czy ulegać zwierzakowi proszącemu o wyjście poza dom? Tak, ale tylko pod jednym warunkiem - jeśli mamy możliwość sprawowania kontroli nad podopiecznym w trakcie spaceru. Nieocenionym ułatwieniem w “wyprowadzaniu" mruczka są szelki i smycz, choć pewna tiktokerka opracowała nową metodę.
Dziewczyna imieniem Jessica przyznała, że kocur należący do jej rodziny ma w zwyczaju wymykać się na świeże powietrzy, kiedy wszyscy domownicy są zbyt zajęci własnymi sprawami. Mruczek może i wygląda uroczo, ale potrafi pokazać pazurki.
Wszelkie próby zatrzymania zwierzaka w domu kończyły się mniejszymi bądź większymi obrażeniami poniesionymi przez rodziców dziewczyny. Ostatnimi czasy kocur wpadł w istną furię, w następstwie czego ugryzł swoją opiekunkę z taką siłą, iż doszło do uszkodzenia stawu w jednym z palców. Kobieta była zmuszona przyjmować antybiotyki. Kiedy Jessica dowiedziała się o niefortunnym wypadku, przedstawiła rodzinie sposób umożliwiający zapanowanie nad niesfornym koteczkiem.
Wybawieniem okazała się osiatkowana kostka z zamkami błyskawicznymi. Po wejściu do sześcianu mruczek może swobodnie spacerować po trawie, a członkowie rodziny nie muszą się obawiać, że zniknie niczym Houdini.
Superwizja zdała egzamin. "Kostka wstydu"
Reakcja na nagranie z udziałem kociego uciekiniera w błyskawicznym tempie zdobyło ponad 12,5 miliona wyświetleń, a większość komentarzy pod filmem utrzymana jest w żartobliwym tonie:
- “Masz kota domowego czy wychodzącego?” Ja: TAK;
- Balonowy chłopiec;
- Uwolnijcie go! Jest niewinny!
Nie obyło się bez krytycznych komentarzy wycelowanych w autorkę filmu. Jessica przyznała, że część internautów oskarża ją o znęcanie się nad zwierzęciem. Prawda jest jednak taka, że kot przyzwyczaja się do tego, czego go nauczymy. Dopóki zwierzak ma możliwość spełniania potrzeb gatunkowych, a właściciel traktuje zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich domowników jako priorytet, niewielka forma inwencji twórczej na pewno mu nie zaszkodzi.
Źródło: tiktok