Kocurek został uratowany i cały się rozpromienił. Jednak to nie człowiek stał się jego najlepszym przyjacielem
Opiekunka fundacji St. Francis Animal Rescue, Kristen Sterner pewnego dnia dostała informację o rudym kocie, który potrzebował dachu nad głową. Kobieta nie musiała się długo zastanawiać. Postanowiła pomóc zwierzakowi w potrzebie. Szybko okazało się, że przygarnięty kocur z nawiązką oddaje całe dobro, które dostał od Kristen.
Mickey, bo takie imię dostał przygarnięty futrzak, zachowywał się bardzo nietypowo jak na kociego samca. Jego czułość wobec innych istot zachwycała każdego, kot miał okazję go poznać.
Kocurek potrzebował czasu, żeby pokazać swoje wspaniałe oblicze
Pierwsze kilka dni w fundacji były dla Mickey'a trudne. Kot musiał przyzwyczaić się do nowego środowiska oraz do ludzi. Widać było, że w swoim życiu doświadczył czegoś okropnego. Jednak z upływem czasu zwierzę coraz bardziej przekonywało się do swoich nowych opiekunów.
Rudzielec coraz częściej dawał się głaskać, w pewnym momencie sam zaczął prowokować interakcje z ludźmi. Okazało się, że jest prawdziwym pieszczochem, spragnionym czułości i drapania. Zachwycał się nim każdy, kto spędził z nim, chociaż pięć minut.
Znaleźli je tuż przy ruchliwej trasie. Dziesięć maleńkich stworzeń czekało na ratunek, "brakuje już słów"Mickey postanowił zostać opiekunem
Okazało się, że kocur ma ogromne pokłady czułości nie tylko dla ludzi. W fundacji przyszło mu mieszkać z innymi zwierzętami. Jego szczególną uwagę przyciągały kocięta.
Mickey postanowił zostać opiekunem niektórych z nich. Zaczął spędzać mnóstwo czasu z młodszymi przedstawicielami swojego gatunku. W razie pojawiania się bójek wśród kociąt - interweniował. Natomiast w każdej wolnej chwili z chęcią okazywał czułość malcom spragnionym uwagi.
To nietypowe zachowanie wśród kotów. Zazwyczaj samce nie są szczególnie zainteresowane opiekowaniem się młodszymi kolegami.
Wszyscy mają nadzieje, że znajdzie najlepszy dom na świecie
Opiekunowie Mickey'a go uwielbiają, ale doskonale wiedzą, że najlepiej będzie mu w sprawdzonym domu adopcyjnym. Dlatego ten wyjątkowy kocur jest do wydania. Wszyscy mają ogromną nadzieję, że znajdzie kochający dom, na który tak bardzo zasługuje.
Z pewnością przyszli właściciele będą mogli liczyć na ogromną ilość czułości ze strony swojego nowego przyjaciela.
Źródło: instagram.com/widdlekittenclub, lovemeow.com