Karma bezzbożowa dla psa: rewolucja czy pic na wodę?
Karma bezzbożowa dla psa: zboża i pseudozboża
Uprawa zbóż to jedno z osiągnięć rewolucji neolitycznej i milowy krok na drodze rozwoju cywilizacji. Zboża zapewniły ludziom pożywienie, umożliwiły rozrost populacji, wymusiły osiadły tryb życia, a więc i rozwój rolnictwa oraz – równolegle – urbanizacji. Rolnictwo doprowadziło do powstania nadwyżek jedzenia, które wymieniano na inne dobra, co z kolei doprowadziło do rozwoju rzemiosła i sztuk. Kumulacja bogactwa dała początek stratyfikacji społecznej, wytworzenia się klas wyższych i niższych.
Może zaskakiwać jak wiele zawdzięczamy zbożom. Do najpopularniejszych na naszych szerokościach geograficznych należą pszenica, jęczmień i żyto. Z Azji sprowadzamy ryż, z Ameryki kukurydzę, a z Afryki sorgo – cały świat uprawia zboża. Istnieją także tzw. pseudozboża, np. gryka, quinoa czy chia, które stopniowo zyskują na popularności, ponieważ nie zawierają glutenu - białka szkodzącego wielu osobom, obecnego w pszenicy, życie i prosie.
Karma bezzbożowa dla psa: skąd zboża w psiej karmie?
Nic dziwnego, że zboża, źródło ważnych dla ludzi składników odżywczych, znajdują się w mniejszym lub większym stopniu w niemal każdym produkcie spożywczym.
Kiedy na przemysłową skalę zaczęto produkować psia karmę, zboża stały się jej typowym składnikiem, ponieważ są dość tanie, zawierają odpowiednie substancje odżywcze i błonnik, a dodatkowo spulchniają karmę i zwiększają u zwierzęcia poczucie sytości.
Karma bezzbożowa dla psa: zmiany w podejściu do zbóż
Ostatnio jednak coraz głośniej mówi się o szkodliwości niektórych białek znajdujących się w zbożach, a nawet zbóż jako takich.
Jak to bywa ze wszystkim innym we współczesnym świecie, nowe trendy w dietetyce szybko podchwycili spece od marketingu i internetowi influencerzy. Uczulenie na gluten stało się fenomenem w social mediach, a unikanie tego białka podniesiono do rangi stylu życia. Realny problem rozdmuchano do nierealnych proporcji, z czego szybko skorzystali producenci żywności. Produkty, z których wyeliminowano zboża, a nawet takie, które nigdy zbóż nie zawierały, zaczęto reklamować jako wolne od glutenu i sprzedawać po wyższych cenach.
Podobnie rzecz się ma w przypadku karmy bezzbożowej dla psa. Ma ona niewątpliwe zalety, ale też jej zbawienny wpływ na psie samopoczucie, głoszony w reklamach, wydaje się być przesadzony.
Jakie zalety ma karma bezzbożowa dla psa, czy warto przenieść na nią pupila i kiedy nie należy jej stosować?
Karma bezzbożowa dla psa: zboża nie służą psom
Psy, podobnie jak ludzie, mogą mieć problemy z trawieniem karmy zawierającej zboża. Zboża to węglowodany, a psy – przynajmniej pierwotnie – to mięsożercy, których organizmy wolą trawić białka i tłuszcze. Nadmiar węglowodanów w diecie bogatej w zboża może powodować u psów trudności trawienne, alergie i inne dolegliwości. Niektóre psy są uczulone także na białka zawarte w zbożach, np. właśnie gluten.
Wychodząc naprzeciw potrzebom tych czworonogów, producenci stworzyli karmy bezzbożowe, czyli takie, które nie zawierają w swym składzie zbóż, a czasem także pseudozbóż.