Głuchy mężczyzna nie słyszał rozpaczliwych krzyków. Minuty po tym, jak psy uciekły, rozegrał się horror
Kobieta została zaatakowana we własnym ogrodzie przez trzy psy pasterskie. Przykrym zrządzeniem losu mężczyzna, który jej towarzyszył, nie zareagował. Nie był w stanie usłyszeć wołania o pomoc ze względu na wadę słuchu. Nieustające krzyki ofiary zaniepokoiły mieszkańców wioski, którzy niezwłocznie pobiegli za źródłem dźwięków. Udało im się przegonić agresywne zwierzęta. Nie sądzili, że to dopiero początek horroru, w którym przyszło im brać udział.
Porządki w ogrodzie zamieniły się w prawdziwy horror
50-letnia kobieta podczas pracy we własnym ogrodzie została zaatakowana przez trzy psy, które wydostały się z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów posesji. Agresywne zwierzęta uciekły przez dziurę w płocie. Ofierze czworonogów towarzyszył głuchy pomocnik. Niestety, ze względu na swoją niepełnosprawność, nie był w stanie usłyszeć wołania o pomoc. Mimo że był tuż obok, nie zareagował. Pochłonęły go porządki.
Lokalni mieszkańcy zaalarmowały nieustające krzyki, dlatego udali się na ratunek cierpiącej kobiecie. Odpędzili zwierzęta, po czym wezwali pomoc medyczną. Stan ofiary był krytyczny.
Co jako pierwsze wpadło Ci w oczy? Ten test zdradza prawdę o Twojej osobowościPogryziona kobieta skonała pod własnym domem
Kobieta zaatakowana przez psy obficie krwawiła. Agresywne zwierzęta okaleczyły ją w wielu miejscach na ciele. Profesjonalna pomoc medyczna pojawiła się tak szybko, jak było to możliwe, niemniej na ratunek było już za późno. Ratownicy stwierdzili zgon 50-latki na miejscu zdarzenia.
O makabrycznym wydarzeniu poinformowało Associated Press. Ofiarą czworonogów była Greczynka, mieszkanka Noeochoruda, wsi znajdującej się nieco ponad 15 km od miasta Saloniki. Po ucieczce z posiadłości ich właściciela psy musiały przebiec około 80 metrów, zanim rzuciły się na kobietę, która znajdowała się na własnej posesji. Sprawą zajęła się policja.
Psy od dawna siały postrach wśród lokalnej społeczności.
Służby mundurowe zabezpieczyły agresywne zwierzęta oraz aresztowały 37-letniego właściciela czworonogów. Okazało się, że zwierzęta te od dawna siały postrach wśród lokalnych mieszkańców. Co więcej, podobno to nie był pierwszy raz, kiedy udało im się przejść przez ogrodzenie. Brytyjski serwis informacyjny “Mirror” donosi, że psy mają zostać uśpione.
50-latka osierociła dwóch chłopców - 17 i 18-latka. Jej synowie byli w domu, kiedy kobieta została zaatakowana przez psy. Oni również próbowali ją uratować i byli świadkami jej śmierci.
Źródło: mirror.co.uk, wiadomosci.wp.pl