Dziwaczne zachowanie pingwinów, robią tak od samego rana. Pracownicy ZOO przecierali oczy ze zdumienia
Chociaż śpimy godzinę dłużej, zmiana czasu z letniego na zimowy to prawdziwe wyzwanie logistyczne. Wiele osób zastanawia się, czy przestawianie zegarków w ogóle jest konieczne i czy przynosi więcej korzyści, czy strat. Okazuje się, że przesunięcie wskazówki o godzinę do tyłu irytuje nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Pingwiny mieszkające z Ogrodzie Zoologicznym w Warszawie wyraźnie pokazały, że ten zwyczaj im się nie podoba.
Pingwiny są jedną z głównych atrakcji ZOO w Warszawie
Pingwiny przylądkowe, nazywane często również tońcami, mieszkają w warszawskim ogrodzie zoologicznym od pięciu lat. Każdego dnia ich radosne usposobienie oraz zabawny sposób poruszania się poprawia nastrój zarówno gościom odwiedzającym placówkę, jak i samym pracownikom.
Stadko składające się z ponad dwudziestu osobników czuje się w ZOO doskonale. Jednym z dowodów na to są regularne lęgi, w wyniku których na świat przychodzi zdrowe i silne potomstwo. Warto podkreślić, że jedną z najważniejszych rzeczy w życiu pingwinów są posiłki. Nic więc dziwnego, że ostatnio całe stado wyraźnie pokazało, że zmiana ich rutyny w tym zakresie bardzo im się nie podoba.
Pod osłoną nocy wchodzą nawet na podwórka, mieszkańcy są przerażeni. Służby mundurowe apelująPtaki czuły się zdezorientowane. Domagały się śniadania
W zeszły weekend przyszedł czas na przestawianie zegarków z czasu letniego na zimowy. Dzięki temu bez żadnych konsekwencji możemy pozwolić sobie na nieco dłuższy sen. Niemniej dyskusje na temat tego, czy co półroczne zmiany czasu w Polsce mają sens, trwają od dawna. Wiele osób sądzi, że zwyczaj ten wprowadza więcej zamieszania niż korzyści.
Okazuje się, że regularna zmiana czasu konfunduje nie tylko ludzi, gdyż niektóre zwierzęta nie są zadowolone z modyfikacji dotychczasowej rutyny. Pingwiny przylądkowe były bardzo zdezorientowane w ostatnią niedzielę. Ich opiekunowie opisali to w następujący sposób:
Nasze pingwiny jak zawsze zapomniały i czekały przy bramie godzinkę na śniadanie, z niedowierzaniem zerkając na zegar - napisali na Facebooku, a następnie dodali. - Przy obiedzie o 14:00 pewnie znowu będzie to samo.
Zmiany czasu nie służą nikomu?
Ptaki potrzebują kilku dni, żeby przyzwyczaić się do nowej rutyny. Na post relacjonujący zdezorientowanie pingwinów przez opóźnione karmienie, internauci zareagowali na różne sposoby. Część z nich była skłonna do żartów:
Moim nie przeszkadza zmiana czasy, drą się cały Boży rok o żarcie… - napisał jeden z komentujących.
Brzucha nie da się oszukać! - wtórował mu kolejny.
Z kolei inni sądzili, że w tej sytuacji nie ma nic śmiesznego, a wręcz przeciwnie - warto z wyprzedzeniem zatroszczyć się o podopiecznych ogrodu zoologicznego, by zmniejszyć dyskomfort związany ze zmianą pory posiłku:
Karmienia powinny być cały rok o stałej porze, bez uwzględniania zmiany czasu czyli w lato o 14, a w zimę o 13. To bardzo proste i zwierzęta nie będą pokrzywdzone - zaproponowano w komentarzu.
Źródło: facebook.com/WarszawskieZOO