Dozorca znajduje w śmieciach pudło, dochodzi z niego płacz. Wbrew napisowi nie są tam "darmowe ubrania"
Pewien dozorca podczas wykonywania swoich codziennych obowiązków, usłyszał piski dochodzące ze śmietnika. Kiedy zaczął szukać źródła niepokojących dźwięków, zdał sobie sprawę z tego, że ktoś uwięził zwierzęta w zaklejonym kartonie, który został wrzucony do kontenera na odpady. Mężczyzna natychmiast zabrał czworonogi w bezpieczne miejsce i poprosił o pomoc profesjonalistów.
Usłyszał rozpaczliwe piski dochodzące z kontenera na śmieci
Pewien dozorca, jak każdego dnia roboczego rozglądał się po terenie, za którego stan był odpowiedzialny. Kiedy mężczyzna zbliżył się do jednego z kontenerów na śmieci, usłyszał niepokojące dźwięki.
Zaczął przysłuchiwać się rozpaczliwym nawoływaniom. Kiedy szedł za źródłem pisków, zdał sobie sprawę z tego, że dochodzą one ze śmietnika.
Postanowił natychmiast zareagować. Zdawał sobie sprawę, że prawdopodobnie w środku jest ktoś, kto potrzebuje natychmiastowej pomocy. Nie raz słyszał o ludziach traktujących żywe istoty jak niepotrzebne odpady.
Numer alarmowy dla zwierząt? To rewolucja! Startuje ANIMAL HELPER, teraz niech się boją oprawcyKtoś zadbał o to, aby czworonogi nie wydostały się ze śmiertelnej pułapki
Dozorca zaczął grzebać w śmietniku. Udało mu się wydobyć z niego kartonowe pudło, które zostało przez kogoś dokładnie zaklejone. To właśnie w nim uwięzione zostały zwierzęta, które desperacko walczyły o uwagę kogoś, kto zainteresuje się ich losem.
O ironio, karton był podpisany następująco:
“Darmowe ubrania".
Okazało się, że w środku zamknięto kocięta. Jedno starsze, kilkumiesięczne oraz trzy maluchy, które nie miały więcej niż kilka tygodni.
Zszokowany dozorca zabezpieczył czworonogi, po czym skontaktował się z pracownicą z fundacji Noelle's Foster Kittens. To jednostka zajmująca się pomocą dla bezdomnych kotów.
Porzucone kocięta dostały szansę na życie
Aktywistka odebrała porzucone kocięta od dozorcy, po czym zawiozła je do siedziby fundacji. Tam maluchy mogły liczyć na profesjonalną pomoc oraz bezpieczny kąt. Na szczęście okazało się, że nie dolegało im nic poważnego. Czworonogi były głodne i przestraszone, ale po napełnieniu brzuszków szybko nabrały pewności siebie i chęci do zabawy.
Z racji tego, że zostały znalezione w kartonie po frytkach z McDonalda, dostały następujące imiona: Cheesburger, French Fry, McNugget i Happy Meal. Każdy z czworonogów czeka teraz na kochający dom.
Źródło: thedodo.com