Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Dostał psa po stracie matki. Wszystko zaczęło się układać, dopóki nie zamieszkała z nimi macocha
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 18.08.2023 16:27

Dostał psa po stracie matki. Wszystko zaczęło się układać, dopóki nie zamieszkała z nimi macocha

Pies trafił do ich rodziny po śmierci mamy. Macocha miała z nim problem
Pies trafił do ich rodziny po śmierci mamy. Macocha miała z nim problem, fot. unsplash/John Looy, pixabay/bones64, Myriams-Fotos

Kim powinna być dla dziecka nowa partnerka ojca? Zapewne nie rywalką o serce rodzica. Użytkownik forum Reddit podzielił się z internautami historią dotyczącą jego relacji z synem. W czasie kiedy rodzina przeżywała żałobę, podjęto decyzję o adopcji czworonożnego przyjaciela jako wsparcie dla chłopca. Radosny kundelek w typie doga niemieckiego pomógł 8-letniemu chłopcu uporać się ze stratą mamy. Przez lata traktowano go jak członka rodziny i najlepszego przyjaciela. Wszystko miało się zmienić, kiedy do ich domu wprowadziła się ciężarna macocha.

Chłopiec dostał psa po stracie matki. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie macocha

Ojciec, którego drugie dziecko było właśnie w drodze, spytał użytkowników forum internetowego Reddit, czy postąpił słusznie. Sprawa dotyczyła ukochanego psa jego syna. Kundelek będący mieszańcem doga niemieckiego towarzyszył 14-letniemu chłopakowi, odkąd ten skończył 8 lat.

Czasami myślę, że kocha psa bardziej niż mnie! – pisze ojciec nastolatka.

W czasie, kiedy zwierzę trafiło do ich rodziny, przeżywali żałobę. Mama chłopca niedawno zmarła, a pies pomógł mu przezwyciężyć smutek. 

 Mój syn kocha tego psa, dba o niego (oprócz weterynarza) i jest bardzo odpowiedzialnym właścicielem. Ten pies jest prawie jego najlepszym przyjacielem.

Wszystko zmieniło się jednak, kiedy mężczyzna związał się z nową partnerką. Kobieta nie podzielała miłości do pupila i miała ku temu powód.

aita (7).jpg
Radosny kundelek pomógł chłopcu przezwyciężyć żałobę, fot. pixabay/SarahRichterArt
Karmy dla zwierząt drożeją w oczach, ale na tym nie koniec. Mamy złe wieści dla posiadaczy pupili

Macocha postawiła ultimatum. Myślał, że się przesłyszał

Druga żona spodziewała się dziecka. Pierwsza ciąża wzbudzała w niej wiele obaw. Jedna z nich dotyczyła właśnie psa.

Moja żona jest w 12 tygodniu ciąży i odkąd potwierdziliśmy ciążę, dziwnie się zachowuje w pobliżu psa. Unika go, kładzie ręce na brzuchu, kiedy jest w pobliżu i podskakuje, gdy hałasuje. Dziś powiedziała mi, że chce oddać psa. Zapytałem ją, o czym ona mówi.

Okazuje się, że według kobiety zwierzę stanowi zagrożenie dla jej ciąży. Nie można przewidzieć, kiedy w trakcie zabawy pies skoczy na jej brzuch, co w konsekwencji może prowadzić do uszkodzeń płodu. Tak przynajmniej tłumaczy się kobieta. Według jej męża to nierozsądna myśl. Biorąc pod uwagę docelowy rozmiar pupila, czworonóg od najmłodszych lat był trenowany, żeby nie skakać na ludzi.

Nie ma powodu, by myślała, że ​​pies na nią wskoczy.

aita (6).jpg
Ciężarna kobieta obawiała się, że pies zrobi jej krzywdę. Chciała się go pozbyć, fot. unsplash/Kelly Sikkema

Mąż odpowiedział, że nie pozbędzie się psa. Usłyszał, że nie zależy mu na dziecku

Pies nie był przedmiotem, którego można się pozbyć. Był członkiem rodziny. Ani mężczyzna, ani jego syn nawet nie myśleli, żeby pozbyć się wieloletniego kompana z tak naciąganego powodu.

Ten pies nigdy nawet na nią nie warknął. Powiedziała, że ​​nawet jeśli pies na nią nie wskoczy, jej niepokój z tego powodu jest szkodliwy dla jej zdrowia. Powiedziała, że ​​potrzebuje psa gdzie indziej dla bezpieczeństwa swojego i dziecka.

Cała historia brzmi bardziej, jakby kobieta szukała wymówki, żeby pozbyć się psa. Takie właśnie wrażenie mieli internauci, którzy przeczytali wpis mężczyzny na forum.

Powiedziałem jej, że nie ma mowy. Mój syn dostał tego psa zaraz po tym, jak stracił mamę i odcisnął na nim piętno. Czasami myślę, że kocha psa bardziej niż mnie! Nie wezmę jego psa. Pies nic nie zrobił!

W odpowiedzi usłyszał, że przedkłada psa nad jej ciążę. Nie był pewien, co o tym sądzić. Według niego ciąży kobiety nic nie zagrażało, a lęk przed psem wydawał się irracjonalny. Mimo to potrzebował poradzić się internautów, czy zrobił źle.

 Po prostu nie mogę złamać serca mojemu synowi przez jej strach, który nie ma sensu.

Mężczyzna znalazł wsparcie wśród komentujących, którzy zrozumieli jego punkt widzenia. Chociaż starali się podejść empatycznie do obu stron, nie mogli zrozumieć podejścia żony. Polecili, żeby udał się z kobietą do specjalisty, który pozwoliłby uporać się z jej lękami, o ile są prawdziwe. Według nich także pozbycie psa nie wchodziło w rachubę.

Źródło: onegreenplanet.org