Czy mruczenie kota leczy? Tajemnica wyjaśniona, mruczki potrafią znacznie więcej
Jesteśmy przekonani, że dla każdego właściciela zwierzaka dźwięk kociego mruczenia jest jednym z najpiękniejszych odgłosów na świecie. Zwierzętom tym od lat przypisywane są zdolności lecznicze. Czy to prawda, że mruczenie kota działa jak lekarstwo? Okazuje się, że nasi futrzaści przyjaciele potrafią "wyciągać" choroby i wiele więcej.
Na przestrzeni dziesiątek lat wielokrotnie mówiło się na temat właściwości leczniczych kotów. Tak mawiały już nasze babki i tego uczyły swoje córki, a one nas. Tymczasem badacze postanowili wziąć tę teorię pod lupę i przyjrzeć jej się z bliska. O niektórych ich zdolnościach jeszcze nie wiedzieliście.
Czy mruczenie kota leczy?
Mruczenie to proces, który koty wytwarzają poprzez przerywaną sygnalizację mięśni krtani i przepony. Zachodzi on zarówno podczas wdechu, jak i wydechu. Jego częstotliwość wynosi zazwyczaj między 25 a 150 herców. Panuje ogólne przekonanie, że zwierzęta wydają z siebie ten dźwięk, kiedy chcą wyrazić przyjemność lub skomunikować się z młodymi.
Już od jakiegoś czasu koty dołączyły do psów i koni, które biorą czynny udział w terapiach. Choć mruczki mają opinię indywidualistów, którzy podążają własnymi ścieżkami, z powodzeniem są wykorzystywane w leczeniu zaburzeń fizycznych i psychicznych poprzez felinoterapię.
Co więcej, udowodniono, że głaskanie kota uspokaja oraz przyczynia się do osiągnięcia równowagi emocjonalnej. Częstotliwość, z jaką koty mruczą, doskonale współgra z biorytmem ludzkiego organizmu, przez co udowodniono, że niskie częstotliwości wpływają na człowieka rozluźniająco, a dzięki nim staje się wypoczęty i zrelaksowany.
– Leczenie skierowane jest do wszystkich osób. W szczególności zaleca się je jednak niepełnosprawnym, starszym oraz cierpiącym na autyzm, zespół Aspergera i zespół Downa - tłumaczy Marta Niemiec-Fiutowska, felinoterapeuta cytowana przez Polskie Radio.
Koci lekarze - czy mruczenie działa jak lekarstwo?
Jednak osiągniecie relaksu to nie jedyne, do czego przyczyniają się mruczki. Koleją z licznych zalet kociego mruczenia jest to, że obniża ciśnienie krwi . Co ciekawe, aby tak się stało, zwierzę wcale nie musi znajdować się na naszych kolanach. Wystarczy, że zacznie wydawać z siebie te przyjemne dźwięki w niedalekiej odległości. Zauważono również, że posiadanie kota zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca o 40% .
Oprócz tego mruczenie wspomaga prawidłowe oddychanie , a co za tym idzie świetnie, sprawdzą się u astmatyków. Jakby tego było mało, ich sierść jest najonizowana ujemnie, a bolesne miejsce na ludzkim ciele dodatnio, w związku z tym lokalizują je, układają się na nim i neutralizują szkodliwe jony . Ta umiejętność jest szczególnie pomocna przy złamaniach, zwichnięciach i skręceniach. Na dodatek kocie mruczenie zmniejsza ryzyko rozwoju osteoporozy oraz łagodzi objawy reumatyzmu.
Mruczki potrafią znacznie więcej
Dodatkowo obecność kota sprawia, że w ludzkim organizmie podwyższa się oksytocyna i wzrastają endorfiny - hormony szczęścia . Niweluje natomiast kortyzol, który powoduje stres. Naukowo udowodniono także, że w towarzystwie mruczka znacznie obniża się poziom lęku podczas wykonywania trudnych zadań.
Przeprowadzono eksperyment, którego wyniki mówią same za siebie. Prócz lepszego samopoczucia, koty sprawiają, że ich właściciele mogą żyć dłużej nawet od 5 do 10 lat. A więc nie zastanawiaj się dłużej, tylko idź pogłaskać swojego mruczącego uzdrowiciela!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: trojka.polskieradio.pl; innpoland.pl; koty.pl