Cielaki uniknęły śmierci w ubojni. Ich pierwszy dzień na wolności roztopi serce niejednego twardziela
Kiedy myślimy o bawiących się zwierzętach, zazwyczaj w pierwszej kolejności przychodzą nam na myśl psy, koty, gryzonie, czy popularni mieszkańcy ogrodów zoologicznych. Rzadko kto bierze pod uwagę zwierzęta gospodarskie, które tak jak inne zwierzaki, również uwielbiają biegać, skakać i wygłupiać się wraz z przedstawicielami swojego gatunku. Różnica w ich postrzeganiu jest jednak kolosalna i wynika z przekonania, iż jedne futrzaki są urocze i zasługują na pieszczoty, podczas gdy inne stanowią wyłącznie źródło pożywienia.
Cielaki uniknęły śmierci w ubojni
Dwa w pełni zdrowe cielaki miały trafić pod nóż. Hodowca bydła nie zważał na to, że wciąż mają przed sobą całe życie. Przemysł mleczarski skazał je na przedwczesną śmierć w ogromnym cierpieniu, traktując niczym zwykły produkt, którego data przydatności do spożycia zbliża się wielkimi krokami. Na całe szczęście wciąż istnieją ludzie, którzy przeciwstawiają się obecnemu systemowi i ratują zwierzęta gospodarskie, zanim trafią do ubojni.
Młodziutkim krówkom o imionach Nara i Narayana pomogli członkowie organizacji International Society for Cow Protection (ISCOWP), którzy prowadzą sanktuarium dla krów na Florydzie. Jak tłumaczą pod nagraniem przedstawiającym nowych mieszkańców placówki, uratowane przez nich krowy są przedstawicielami brytyjskiej rasy bydła mlecznego nazywanego shorthorn. Rasa ta została opracowana jako dwufunkcyjna, dlatego uważana jest za odpowiednią zarówno do produkcji nabiału, jak i wołowiny.
Warto zaznaczyć, że zwierzęta znajdujące się pod opieką amerykańskiej organizacji na rzecz ratowania krów wiodą życie pozbawione strachu i dożywają spokojnej starości. W naturalnych warunkach potrafią dożyć nawet pół wieku, a odchodzą dopiero wtedy, gdy nadejdzie ich czas.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Nic tak nie cieszy, jak krowa na wolności
Nagranie, które pojawiło się na oficjalnym kanale ISCOWP udowadnia jednak, że zwierzęta wykorzystywane do hodowli zasługują na wolność i swobodę. Wystarczy spojrzeć na relację z pierwszego dnia Nary i Narayany na wolności, aby przekonać się, że pod względem miłości do brykania i zabawy nie różnią się wcale od domowych futrzaków. Ponadto są równie inteligentne i z łatwością zacieśniają więzy między członkami stada oraz ludźmi.
Pod wideo dokumentującym pierwsze radosne chwile cielaków na wolności pojawiło się mnóstwo komentarzy od rozczulonych internautów, którzy dziękowali aktywistom za udzieloną im pomoc. Gdyby nie oni, życie tych zwierząt zakończyłoby się w makabryczny sposób. Dlatego właśnie widok szczęśliwych krów rzeczywiście potrafi poprawić humor, a także skutecznie zachęca do przejścia na dietę wegetariańską oraz wegańską.
Środowiska prozwierzęce przekonują, że to najwyższa pora, aby zmienić nastawienie względem zwierząt gospodarskich. Chociaż w ogólnej świadomości wciąż istnieje przepaść między sposobem traktowania domowych futrzaków, a zwierząt przeznaczanych na rzeź, ograniczenie spożywania produktów odzwierzęcych lub ich całkowite wykluczenie z diety może przynieść zaskakujące rezultaty. Mamy nadzieję, że po zobaczeniu poniższego wideo, następnym razem zastanowisz się dwukrotnie, nim włożysz mięso do sklepowego koszyka.
Zobacz wideo:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
-
Po co psom tyle luźnej skóry? 3 zaskakujące powody, o których większość ludzi nie ma pojęcia
-
Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionego Gucia. Uratował go psi detektyw z Karpacza
-
Gdańsk: Sąsiedzka awantura zakończona pobiciem. Poszło o psa puszczonego bez smyczy