Swiatzwierzat.pl Koty Chłopiec uratował kota przed rozstrzelaniem. "Jesteśmy dumni, że Ukraina wychowała takie dzieci"
fot. instagram.com/zoopatrul.ua

Chłopiec uratował kota przed rozstrzelaniem. "Jesteśmy dumni, że Ukraina wychowała takie dzieci"

1 maja 2022

Wojna w Ukrainie niejednokrotnie ujawniła ludzkie okrucieństwo i ogrom cierpienia, ale także niezwykłe historie. Jedna z nich dotyczy małego Wani, który wykazał się wielką odwagą i bohaterstwem. Podczas ostrzału Mariupola osłonił kota własnym ciałem.

Wojna dotyka nie tylko ludzi, ale także zwierzęta. Choć spora część jest wywożona z kraju przez swoich właścicieli, to wciąż niektóre stworzenia błąkają się po ulicach zniszczonych miast. Wiele już niestety nie żyje. Taki los nie spotkał jednak pewnego kota, któremu życie uratował mały chłopiec o imieniu Wania.

Osłonił kota własnym ciałem

Wania wraz z rodziną przeżył bombardowanie Mariupola. Bez wątpienia nie da się wyobrazić, tego, co doświadczył ten mały chłopiec. Wśród chaosu, dźwięku strzałów i wybuchających rakiet znalazł się również należący do niego biały kot.

Gdy rosyjscy żołnierzy otoczyli miasto i rozpoczęli brutalny atak na ludność cywilną, zwierzę znalazło się w samym centrum ostrzału. Jednak Wania nawet nie pomyślał o pozostawieniu swojego zwierzaka. Zamiast uciekać i ratować życie, osłonił pupila własnym ciałem.

- Wania, masz wielkie serce! Jesteśmy dumni, że Ukraina wychowała takie dzieci – czytamy na instagramowym profilu ZooPatrol, gdzie została opisana historia tego młodego i niezwykle dzielnego mieszkańca Ukrainy.

Chłopiec uratował życie kotu

O bohaterskim czynie chłopca poinformowała także na Twitterze Starcom Centre UA, podlegająca ukraińskiemu Ministerstwu Kultury i Polityki Informacyjnej.

Wania uciekł z oblężonego Mariupola. Uratował swojego kota, przykrywając go własnym ciałem podczas ostrzału – poinformował Starcom Centre UA. Na opublikowanym przez agencję nagraniu chłopiec dokładnie opowiedział o tym, co przeżył. Z relacji Wanii wynika, że wojskowi weszli rano do jego rodzinnego domu i powiedzieli, żeby wszyscy natychmiast zeszli do piwnicy.

Minęło jakieś pół godziny czy godzina i powiedziałem mojemu tacie, żebyśmy wrócili do mieszkania po kota, ponieważ on cały czas tam był. Pięć minut po tym, jak go stamtąd wypuścił, zaczęły się strzały. Więc pobiegłem z kotem na rękach do piwnicy w trakcie tych bombardowań – powiedział Wania w nagraniu opublikowanym przez Starcom Centre UA.

Zobacz nagranie:

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: kobieta.wp.plego

Obserwuj nas w
autor
Redakcja swiatzwierzat.pl

Redakcja portalu swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy