Bójka w autobusie, poszło o uprzywilejowane miejsce. Wszyscy współczują kotu: "Zostało mu 5 żyć"
Wielu właścicieli czworonogów jest w stanie zrobić wszystko, aby zapewnić swojemu pupilowi jak najwyższy komfort życia. Okazuje się jednak, że niektórzy są gotowi w imię dobra zwierząt atakować innych ludzi. Pewna kobieta, podróżująca razem ze swoim kotem, rozpoczęła w autobusie bójkę. Uważała, że należy jej się miejsce dla uprzywilejowanych pasażerów, ponieważ ma chorego pupila. Postanowiła zawalczyć o to, co w jej mniemaniu było jej przywilejem. Jeden z pasażerów nagrał walkę. Internauci nie kryją rozbawienia reakcją zwierzaka w plecaku.
Podróżowała komunikacją miejską z chorym kotem. Zażądała uprzywilejowanego miejsca
Pewna kobieta była zmuszona wybrać się w podróż po mieście razem ze swoim kotem. W tym celu zaopatrzyła się w transporter przypominający plecak. To rozwiązanie, które może być wygodne zarówno dla zwierzęcia, jak i jego opiekuna - pod warunkiem, ze człowiek, który niesie kota z transporterze, zachowa spokój i nie będzie wykonywał gwałtownych ruchów.
Okazało się, że problemy podczas podróży wyprowadziły młodą kobietę z równowagi na tyle, że przestała ona panować nad swoimi emocjami. Opiekunka czworonoga rozpętała w autobusie ogromną awanturę. Jeden z pasażerów nagrał absurdalne zachowanie kobiety.
Bóbr znad Morskiego Oka dopieka leśnikom, zbudował tamę i zalał szlak. TPN ogłosił, co z nim zrobiąWłaścicielka kota nie wytrzymała. Zaatakowała współpasażerów
Kobieta podróżowała z kotem komunikacją miejską. Jej negatywne emocje dały o sobie znać zaraz po wejściu do autobusu. Opiekunka kotka podeszła do współpasażerów zajmujących miejsca dla osób uprzywilejowanych, które z reguły są przeznaczone dla seniorów, osób z niepełnosprawnością, kobiet ciężarnych czy rodziców z małymi dziećmi. Właścicielka kota zażądała, aby wstali z siedzenia i jej ustąpili. Spotkała się z odmową. Wtedy rozpoczęła się walka o miejsce siedzące. Jej zachowanie bardziej przypominało walkę dzikiego zwierzęcia, niż reakcję cywilizowanego człowieka.
Kobieta rzuciła się na współpasażerki, które nie zamierzały ustąpić jej miejsca. W ruch poszły nie tylko dłonie, ale i nogi. Dziewczyna wymierzała współpasażerom kopniaki, nie przyjmując się zawartością transportera noszonego na plecach.
Kot podróżujący razem z agresywną kobietą nie miał wyjścia - musiał uczestniczyć w bójce pomimo tego, że nie miał pojęcia, co tak na prawdę się dzieje.
Internauci nie kryją rozbawienia. Niektórzy współczują zwierzakowi
Jeden z pasażerów nagrał tą absurdalną sytuację. Filmik udostępnił na mediach społecznościowych. Obejrzało go kilkadziesiąt tysięcy internautów. Wielu z nich nie kryje rozbawienia przedstawioną sytuacją. Inni podkreślają, że w tej sytuacji najbardziej ucierpiało zwierzę. Kot z całą pewnością musiał być bardzo zestresowany nerwowymi ruchami swojej opiekunki.
Pod postem relacjonującym bójkę w autobusie przeczytać można następujące komentarze:
- “Kot: jakaś dziwna ta samba”
- “Adoptowany, ale jakim kosztem!”
- “Z kotem wszystko w porządku, pozostało mu 5 żyć”
- “Biedny kot, musi żyć z tak szalonym właścicielem”
- “Kot czuje się jak lód w shakerze”
Źródło: twitter.com/VenteDigo1